MŚ w hokeju: Rosjanie zwyciężają po raz trzeci

W czwartkowe popołudnie Rosjanie po raz kolejny potwierdzili, że są jednymi z głównych kandydatów do złotego medal mistrzostw świata, co w ich przypadku byłoby trzecim tytułem z rzędu. Podopieczni Wiaczesława Bykowa pokonali 3:1 Białoruś, a mecz był niezłym widowiskiem, zwłaszcza dla sympatyków wschodniej szkoły hokeja na lodzie.

Grzegorz Zaleski
Grzegorz Zaleski

Niemalże przez cały mecz stroną przeważającą byli Rosjanie, Białorusini również kilkukrotnie stawali przed szansą pokonania Siemiona Warłamowa, lecz zabrakło im skuteczności. Aktualni mistrzowie świata już w pierwszej tercji próbowali odebrać rywalom nadzieje na dobry wynik. W sumie w pierwszych 20 minutach strzelali na bramkę Andrieja Miezina jedenastokrotnie. Białorusini odpowiedzieli zaledwie dwoma celnymi strzałami.

Krążek wylądował w siatce tylko raz. Po tym jak na ławkę kar powędrował Artiom Senkiewicz Rosjanie frontalnie zaatakowali. Miezin kilka razy zażegnał niebezpieczeństwo, jednak w 11 minucie skapitulował. Najpierw na bramkę strzelał Ilia Nikulin, białoruski golkiper odbił ten strzał, jednak krążek wrócił do Rosjan i trafił do stojącego tuż przed bramką Siergieja Moziakina. Rosyjski napastnik z bliska umieścił krążek w odsłoniętej części bramki Białorusi, choć nawet nie trafił czysto w gumę.

Na początku drugiej części meczu Białorusini przez 71 sekund grali w podwójnej przewadze, ale wówczas swoje umiejętności w bramce zaprezentował Warłamow. Rosjanie wyszli z opresji obronną ręka i sami zaatakowali. Jak się później okazało, decydujący okres meczu nastąpił między 33 a 35 minutą meczu.

W tym okresie Rosjanie dwukrotnie z łatwością rozmontowali obronę rywali. Najpierw w 33 minucie klasę pokazał Aleksander Owieczkin, który przyjął krążek od Aleksieja Fiedorowa i kiedy wydawało się, że gracz Washington Capitals ruszy w kierunku bramki Miezina, zwłaszcza, że miał dość dużą swobodę na lodowisku, zdecydował się na niesygnalizowany strzał z nadgarstka, który kompletnie zaskoczył Miezina.

102 sekundy później było już 3:0 dla Rosjan. Po kolejnym ataku na strzał zdecydował się Siergiej Mozjakin, Miezin ponownie nie zdołał chwycić krążka i "wypluł" go przed siebie. Do gumy dopadł Artiom Anisimow i strzelił trzecią bramkę dla mistrzów świata.

Białorusini nie zamierzali wcale się poddawać, jednak brakowało im w decydujących momentach precyzji. Jeszcze w drugiej tercji mogli zdobyć bramkę ale np. Aleksiej Ugarow przeniósł krążek w dogodnej sytuacji nad poprzeczką.

Dogodnych sytuacji nie wykorzystywali również Rosjanie. W ostatnich sekundach drugiej odsłony Siergiej Fiedorow minął już białoruskiego bramkarza, jednak nie zdołał na tyle opanować krążka by z bliska umieścić go w bramce.

Starania Białorusinów przyniosły efekt w 47 minucie. Aleksiej Kałużny z bliska zdobył gola strzelając w okienko rosyjskiej bramki, a zagrywał do niego Ugarow. Ten sam zawodnik już dwie minuty później mógł zdobyć bramkę kontaktową, jednak krążek po strzale Kałużnego otarł się o sprzęt Warłamowa i musnął poprzeczkę. Białorusini zaatakowali, jednak więcej bramek nie strzelili. W końcówce nie dali nawet swojemu trenerowi możliwości wycofania bramkarza i stworzenia liczebnej przewagi gdyż w ostatniej minucie popełnili błąd przy zmianie i sędzia nałożył na zespół karę techniczną.

Rosja - Białoruś 3:1 (1:0, 2:0, 0:1)

Bramki:
1:0 - Siergiej Moziakin (Maksym Suszyński, Ilia Nikulin) 11' PP
2:0 - Aleksander Owieczkin (Siergiej Fiedorow) 33'
3:0 - Artiom Anisimow (Siergiej Mozjakin, Witali Artjuszow) 35'
3:1 - Aleksiej Kałużny (Aleksiej Ugarow, Władimir Denisow) 48'

Składy:

Rosja Warłamow - Korniejew, Grebeszkow, Owieczkin, Siemin, Fiedorow - Artjuszow, Kulikow, Tereszczenko, Frołow, Kowalczuk - Nikulin, Jemielin, Mozjakin, Suszyński, Anisimow - Kalinin, Kuliemin, Kozłow, Afinogenow.

Białoruś: Miezin - Salei, Kołosow, Ugarow, Kałużny, Grabowski - Stasienko, Denisow, Mieleszko, Stas, Demagin - Riadiński, Gotowiec, Kowyrszin, Kułakow, Stefanowicz - Kostiuczenok, Michaliew, Czupris, Senkiewicz.

Kary: Rosja - 6 min. , Białoruś - 8 min.

Sędziowali: Hansen (Norwegia), Muylaert (Kanada) oraz Arm (Szwajcaria), Bechard (Kanada).

Widzów: 17.540.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×