Chciałbym, żeby nasza passa trwała jeszcze dwa tygodnie - rozmowa z przyjmującym reprezentacji Krzysztofem Gierczyńskim

Na razie siatkarz, który od nowego sezonu będzie w PlusLidze reprezentował zespół Asseco Resovii Rzeszów, może być zadowolony ze swojej postawy. Co prawda trener Raul Lozano nie dał szansy gry zawodnikowi w pełnym wymiarze meczowym, ale gdy wchodził na parkiet jako zmianowy pokazywał się z dobrej strony.

Jakub Brąszkiewicz
Jakub Brąszkiewicz

Jakub Brąszkiewicz: W sobotę do swojego konta dopisaliście drugie zwycięstwo bez straty seta.

Krzysztof Gierczyński:- Wygraliśmy kolejny mecz. Teraz było nieco trudniej. Wynik był taki, jaki sobie zakładaliśmy przed spotkaniem. Założenie było, aby wygrać 3:0, więc na razie jest nieźle. Chcemy wygrać ten turniej i w Tallinie zakwalifikować się do Mistrzostw Europy. Takie mecze też są potrzebne. Dzięki nim możemy zgrać zespół, a to powinno procentować. Na razie udaje się nieźle grać. To my dyktujemy warunki i chciałbym, żeby to trwało jeszcze dwa tygodnie, przez eliminacje do mistrzostw Europy w Tallinie i turniej kontynentalny w portugalskim Espinho.

Trochę na własna prośbę gracie w takim turnieju i za przeciwników macie mało wymagających rywali.

- Tak, dokładnie, ale tak się czasami zdarza. Nic nie można poradzić trzeba grać. Tak jak powiedziałem trzeba zgrać naszą drużynę przed turniejem kontynentalnym. To nie będzie czas stracony. Mam nadzieję, że dobrze się przygotujemy do spotkań w Portugalii, a później trzeba będzie budować formę do Pekinu.

Skład kadry zmienił się w porównaniu do wcześniejszych imprez, ale nie wypłynęło to na jakość waszej gry.

- Skład zespołu jest teraz bardzo zmieniony w porównaniu do tego, który dobrze znają kibice i zdążyli się przyzwyczaić. Pojawiły się kontuzje, ale to jest normalne, bo wpisane w ten sport. Jednak do składu weszli siatkarze, którzy nie obniżają poziomu gry. Zdolna młodzież, która pojawiła się zespole, ma bardzo dobre warunki.

Czy trener musi was dodatkowo mobilizować do tych spotkań?

- Nie trzeba nikogo mobilizować do tych spotkań. Zdajemy sobie sprawę, że to jest ciężki sezon, ale musimy grać jak najlepiej. Zbliża się olimpiada i mam nadzieję, że będziemy musieli się na niej dobrze pokazać. Nadal w naszej grze jest sporo rzeczy do poprawienia.

Na razie skład kadry jest mocno przetrzebiony kontuzjami.

- Teraz nie gra praktycznie trzech zawodników, którzy wcześniej występowali w podstawowej szóstce. Nie ma w składzie odpoczywającego Michała Winiarskiego i leczących kontuzje Łukasza Kadziewicza oraz Pawła Zagumnego. Mam nadzieję, że się wykurują już niebawem.

Nie obawiacie się, że możecie nie wytrzymać tej ilości imprez jaka na was czeka?

- Jak wszyscy wyzdrowieją, to będzie już dwunastu lub dziewiętnastu równorzędnych siatkarzy. Jedna szóstka tych wszystkich imprez na pewno nie obskoczy.

Więc można powiedzieć, że siłą naszej reprezentacji jest długa ławka rezerwowych?

- Na pewno jest to argument na plus, ale z drugiej strony trener będzie miał spory problem na kogo później postawić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×