Obrońca Gieksy na celowniku Podbeskidzia

Walczące o ligowy byt Podbeskidzie Bielsko-Biała myśli już o wzmocnieniach drużyny w letnim okienku transferowym. Na celowniku bielskiego klubu znalazł się obrońca GKS-u Katowice, Mateusz Niechciał. Wielkim entuzjastom przeprowadzki utalentowanego defensora do drużyny Górali jest trener Robert Kasperczyk.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Sezon na pierwszoligowym froncie jeszcze trwa, ale kluby już rozpoczęły działania na rynku transferowym. Jednym z głównych celów Podbeskidzia Bielsko-Biała, które w przypadku utrzymania w przyszłym sezonie powalczy tradycyjnie o awans do ekstraklasy jest lewy obrońca GKS-u Katowice, Mateusz Niechciał. Uzdolniony zawodnik jest w tym sezonie silnym punktem defensywy drużyny z ulicy Bukowej i wpadł w oko szkoleniowcowi Górali, Robertowi Kasperczykowi, który zna go jeszcze z wspólnej pracy w Hutniku Kraków.

- Mateusz jest bardzo ciekawym zawodnikiem. Pamiętam go jeszcze z czasów mojej pracy w Hutniku. Już wtedy był wyróżniającym się młodym chłopakiem, a po przejściu do GKS-u dojrzał piłkarsko i jeśli nadal będzie się rozwijał w tym tempie wiele pożytku może mieć z niego także reprezentacja Polski. Nie ukrywam, że chciałbym żeby latem ten zawodnik trafił do Bielska i będę robił wszystko żeby ten transfer dopiąć. Takich zawodników jak Mateusz naszej drużynie trzeba. Jest nie tylko solidny w defensywie, ale umie też pokazać atuty w grze w ataku - wyjaśnił trener Podbeskidzia.

Niechciał jest wychowankiem Hutnika Kraków i w tym klubie spędził większość swojej kariery, z półroczną przerwą na grę w IV-ligowym Płomieniu Jerzmanowice, po czym wrócił na Suche Stawy. Latem 2009 roku na zasadzie rocznego wypożyczenia przeniósł się do Gieksy i z miejsca wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie katowickiej drużyny. W tym sezonie na pierwszoligowym froncie rozegrał 27 spotkań, tylko raz wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. W umowie wypożyczenia klub ze stolicy Górnego Śląska ma wpisaną opcję pierwokupu, ale nie jest pewne czy w kasie GKS-u znajdą się fundusze na ten transfer.

Jeśli Hutnik i Gieksa nie dojdą do porozumienia w sprawie transferu definitywnego Niechciała jest wielce prawdopodobne, że do gry wkroczy Podbeskidzie. Bielski klub potrzebuje ofensywnie usposobionego skrajnego obrońcy, który byłby w stanie rywalizować o miejsce w składzie z doświadczonym Michałem Osińskim. Z pewnością 22-letni Niechciał byłby dla ligowego wyjadacza wartościową alternatywą.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×