Wiesław Jaguś: Nie mam jeszcze stuprocentowej pewności w jeździe

Udanie, podobnie jak cała drużyna, zakończył mecz z Włókniarzem Częstochowa Wiesław Jaguś. Kapitan toruńskich Aniołów zapisał przy swoim nazwisku 11 punktów, walnie przyczyniając się do wysokiego zwycięstwa swojej ekipy. Oto co po zakończeniu spotkania powiedział portalowi SportoweFakty.pl.

Jacek Hafka
Jacek Hafka

O swojej aktualnej dyspozycji: - Myślę, że na chwilę obecną można odetchnąć, ponieważ moja jazda cieszy zarówno mnie, jak i pewnie kibiców. Cieszę się bardzo, że forma zwyżkuje. Może nie do końca jest ona jeszcze stuprocentowo dobra, ale staram się pojechać jak najlepiej w każdym meczu. Wiadomo - nie zawsze to wychodzi, ale mówiąc o niedawnych zawodach, trzeba przyznać, że były one udane. Mam tu na myśli zarówno finał MPPK, jak i mecz z Częstochową- powiedział "Jagoda".

Zawodnik poruszył także sprawę przygotowania sprzętowego. - To nie jest do końca tak, że sprzęt odgrywa kluczową rolę. Generalnie jak zawodnik nie czuje się jeszcze w pełni dobrze, to i sprzęt nie pomoże. Nie chciałbym zrzucać odpowiedzialności tylko i wyłącznie na przygotowanie motocykli. Powtarzam - sam nie mam jeszcze stuprocentowej pewności w jeździe - zaznaczył kapitan Unibaksu.

A jak według "Małego Rycerza" wygląda sprawa najbliższego meczu w Lesznie? - Jak zawodnik jest w formie, to nie ma różnicy, czy kolejny mecz ma w Lesznie, Wrocławiu, czy gdzieś indziej. Gdy dyspozycja nie jest jeszcze optymalna, wtedy widać, że zawodnik męczy się na torze. Na chwilę obecną ciężko jednoznacznie powiedzieć co będzie w spotkaniu z Unią. Pewne jest to, że tanio tam skóry nie sprzedamy. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik- zakończył Wiesław Jaguś.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×