Andriej Kudriaszow coraz bliżej kompletu

9 maja Speedway Wanda Kraków odniosła pierwsze zwycięstwo w II lidze, pokonując KSM Krosno. W tamtym meczu Andriej Kudriaszow pojawił się na torze czterokrotnie, zdobywając 10 pkt. -Jestem zadowolony, ale chcę zrobić komplet- mówił wtedy młodzieżowiec krakowskiego klubu

Przemysław Mazur
Przemysław Mazur

Chęć zdobycia kompletu przełożyła się na świetną dyspozycję Kudriaszowa. W kolejnym spotkaniu na torze w Krakowie Andriej jeszcze bardziej zbliżył się do osiągnięcia upragnionego wyniku. Imponował szybkimi wyjściami spod taśmy, umiejętnym rozgrywaniem 1. łuku oraz odważną i pewną jazdą na dystansie. Był o włos od zdobycia kompletu punktów, a jedyną porażkę zanotował w 6. wyścigu niedzielnego meczu, kiedy to uległ po zaciętej walce Alanowi Marcinkowskiemu. - Dalej chcę zdobyć komplet, jeździć w każdych zawodach coraz lepiej. Muszę dużo pracować nad sobą, żeby dawać radość kibicom i żeby wszyscy byli zadowoleni. Rosjanin swoją ambitną i waleczną postawą, ale też otwartością i pozytywnym usposobieniem, szybko zaskarbił sobie sympatię krakowskiej publiczności, stając się jej ulubieńcem. Po zakończeniu pojedynku z Kolejarzem Rawicz, długo pozdrawiał kibiców, dziękował im za doping, a ponadto kręcił specjalnie dla nich efektowne bączki. -Lubię cieszyć tym kibiców. Dzisiaj wszyscy mi pomagali, i kibice, i koledzy z drużyny, i menadżer. Dziękuję wszystkim- stwierdził Kudriaszow.

Posiadanie tak dobrze spisującego się zawodnika na pozycji rezerwowego wydatnie pomogło krakowianom w pokonaniu Kolejarza Rawicz. Rosjanin jako jeździec młodzieżowy wystąpił właściwie tylko w pierwszym swoim starcie, a później zastępował słabiej spisujących się seniorów - Władimira Dubinina i Grzegorza Stróżyka. Andriej Kudriaszow podkreśla, że status żużlowca oczekującego i zmieniającego kolegów z drużyny nie stanowi dla niego żadnego utrudnienia, bo cały czas jest gotowy do wyjazdu na tor. - Dla mnie nie ma różnicy, jechałem i tak pięć biegów. Dzisiaj wszyscy przywozili punkty i robili to, co mogli.

W niedzielnym meczu na torze w Nowej Hucie ponownie zmierzyli się ze sobą dwaj juniorzy, którzy 24 godziny wcześniej rywalizowali w półfinale IMEJ. Lepiej zawody w Rawiczu wspomina Tobiasz Musielak, gdyż awansował on do finału. Andiejowi Kudriaszowowi w uzyskaniu przepustki do walki o medale przeszkodziły defekty na drugich miejscach. Gdyby nie te usterki, zawodnik Speedway Wandy znalazłby się na podium rawickiej eliminacji. - To nie przez nowe tłumiki. W drugim biegu urwał się łańcuch. Cztery punkty uciekły, byłoby 2-3 miejsce, do tego dzisiaj 14 punktów, byłbym zadowolony jak nigdy- wyjaśnił niezwykle sympatyczny zawodnik. Kudriaszow ostatnie niepowodzenie będzie mógł powetować sobie w IMŚJ. 26 czerwca wystąpi w półfinale w niemieckim Landshut, a za rywali będzie miał choćby broniącego tytułu Darcy Warda oraz innych kandydatów do mistrzostwa - Martina Vaculika, czy Polaków: Artura Mroczkę i Macieja Janowskiego. - Chcę pojechać tam dobrze i awansować do finału - zapowiedział.

Andriej Kudriaszow pochodzi z Bałakowa, gdzie reprezentuje miejscową SK Turbinę, a więc ten sam klub, w którym występuje brązowy medalista IMŚ, Emil Sajfutdinow. W ubiegłym roku utalentowany zawodnik ze wschodu został najlepszym juniorem w Rosji do lat 19, natomiast w krajowym czempionacie do lat 21 uplasował się na 3. pozycji. Teraz jego jazda w Speedway Wandzie zaczyna nieco przypominać znakomite starty Emila w Bydgoszczy. Czyżby Andriej chciał równać poziomem do starszego, słynnego rodaka? -Emil w moim wieku był już mistrzem świata juniorów. Na pewno chciałbym jeździć tak, jak on. Sympatycznemu Rosjaninowi należy życzyć dalszej progresji, by mógł podążać śladem dwukrotnego mistrza świata juniorów


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×