Pierwsze odejście z Łowicza?

W rundzie wiosennej Pelikan Łowicz jest zupełnie inną drużyną niż na początku sezonu. Wszyscy kibice powtarzają, że z taką grą biało-zieloni spokojnie mogliby zajmować miejsce w środku tabeli. Jeżeli więc Pelikan spadnie do niższej klasy rozgrywkowej, to piłkarze, którzy są motorem napędowym drużyny będą chcieli znaleźć nowy, silniejszy klub. Jednym z piłkarzy, który prawdopodobnie zmieni klub jest Maciej Wyszogrodzki.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Maciej Wyszogrodzki już przed tym sezonem był bliski zmiany klubu. Młodym pomocnikiem z Łowicza zainteresowana była Wisła Kraków. Na przeszkodzie stanęła jednak kontuzja. Sam piłkarz nie ukrywa, że w przyszłym sezonie chciałby grać w silniejszym klubie. - Zobaczymy jakie propozycje napłyną do klubu. Chciałbym zagrać w ekstraklasie - nie ukrywa Wyszogrodzki.

Jak już wcześniej pisaliśmy piłkarzem zainteresowana była Biała Gwiazda. - Cały czas jestem w kontakcie z Wisłą Kraków. Co jakiś czas mam telefony ze stolicy małopolski, pytają się mnie o zdrowie. Udało mi się wcześniej zagrać kilka dobrych meczów. Telefony wciąż napływają z różnych klubów. Na razie nie chcę nic zdradzać - przyznał Mumia.

Na ostatnim meczu ligowym rozegranym w Łowiczu, z Podbeskidziem Bielsko-Biała, pojawiło się kilka znanych postaci ze świata piłki. - Wiem, że było kilka znajomych twarzy na meczu z Podbeskidziem. Chociażby Michał Probierz, Marek Jóźwiak, Andrzej Krzyształowicz. Obserwowali zawodników obydwu drużyn, ale nic bliższego mi nie wiadomo - powiedział pomocnik biało-zielonych.

Maciej Wyszogrodzki nie ukrywa, że Legii Warszawa by nie odmówił. Jeżeli przeszedłby on do klubu ze stolicy Polski, to dołączyłby do innego łowiczanina, Macieja Rybusa. - Było by bardzo miło jakbym dołączył do Maćka Rybusa w Legii i przebiłbym się do pierwszego składu. Stworzylibyśmy na skrzydłach duet z Łowicza, ale powtarzam, że nic mi na ten temat nie wiadomo - nie chce nic zdradzić piłkarz.

Mimo młodego wieku piłkarz zachowuje się spokojnie i nie popada w euforię. Zdaje sobie sprawę z tego, że najpierw musi utrzymać wysoką formę do końca rozgrywek drugiej ligi i dopiero potem można myśleć o zmianie klubu. - Została jeszcze jedna kolejka do końca ligi. Na razie o zmianie klubu nie myślę, ale nie ukrywam, że propozycje są - zakończył rozmowę Wyszogrodzki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×