Gra jedyny przedstawiciel Afryki - zapowiedź meczu USA - Ghana

W drugim meczu 1/8 finału mistrzostw świata USA zagra z jedynym przedstawicielem Afryki, który pozostał w grze - Ghaną. Eksperci większe szanse na awans dają zawodnikom z Ameryki.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Mówi się, że sukces USA - awans do 1/8 finału - sprawił, że futbol w tym kraju znów stał się popularny. Coraz mocniejsza liga MLS, coraz większe gwiazdy tam grające sprawiają, że i reprezentacja nie jest już kopciuszkiem i popularni "Jankesi" nie są już chłopcami do bicia. Mało kto już pamięta, że wiele lat temu w USA powstał specjalny projekt zakładający, że w 2010 roku kraj ten zdobędzie... mistrzostwo świata. Zabrano się za to czynami. Zainwestowano w młodzież, zagranicznych trenerów i efekty są. USA ma duże szanse na awans do ćwierćfinałów, gdzie może spotkać się z Urugwajem bądź Koreą Południową. Są to zespoły w zasięgu Amerykanów.

Ghana natomiast to ostatnia nadzieja Afryki. RPA, Algieria, Nigeria, Kamerun, Wybrzeże Kości Słoniowej pożegnały się z turniejem. Pozostała tylko Ghana, która razem z Niemcami wyszła ze swojej grupy. Pozostawiła w pokonanym polu Serbię i Nową Zelandię, jednak gra Ghany nie zachwycała.

USA w fazie grupowej miało trochę pecha. Najpierw zremisowało z Anglią 1:1, a później ze Słowenią 2:2, chociaż przy tym stanie sędzia nie uznał im prawidłowo zdobytej bramki. Tak samo było w meczu z Algierią. Ostatecznie gol Landona Donovana z doliczonego czasu gry zapewnił Amerykanom awans.

W USA nikt nie jest kontuzjowany i nikt też nie pauzuje za kartki. Ostatnio z tego powodu nie mógł grać Robbie Findley. Do podstawowego składu może wrócić Oguchi Onyewu. Jeśli tak to zastąpi Jonathana Bornsteina. W Ghanie do ostatniego meczu z Niemcami powinna zajść jedna zmiana. Dominic Adiyiah może zastąpić Kwadwo Asamoaha.

Szanse obu drużyn są wyrównane. Bukmacherzy nieco większe szanse na zwycięstwo dają graczom z USA. Amerykanie bardziej niż o Ghanie myślą, jak daleką mogą zajść. - Możemy zajść daleko, nawet do samego końca - powiedział na łamach FIFA.com Bob Bradley, selekcjoner USA. Czy jednak ta pewność siebie nie zgubi ich?

USA - Ghana / sob 26.06.2010 r. godz. 20:30

Przewidywane składy:

USA: Tim Howard - Steven Cherundolo, Jay DeMerit, Oguchi Onyewu, Carlos Bocanegra, Landon Donovan, Michael Bradley, Maurice Edu, Clint Dempsey, Jozy Altidore, Robbie Findley.

Ghana: Richard Kingson - John Pantsil, John Mensah, Lee Addy, Hans Sarpei, Anthony Annan, Kevin-Prince Boateng, Prince Tagoe, Dominic Adiyiah, Dede Ayew, Asamoah Gyan.

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).

Stadion: Royal Bafokeng Stadium - Rustenburg

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×