Górnik stracił "Paździocha"

Bez Michała Pazdana sezon zainaugurują zawodnicy Górnika Zabrze. Stoper beniaminka ekstraklasy w jednym z ostatnich sparingów nabawił się kontuzji więzadeł pobocznych w kolanie i może być zmuszony nawet do dwumiesięcznej przerwy w treningach.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Trudno wyobrazić sobie linię defensywną Górnika bez Michała Pazdana. 23-letni środkowy obrońca od trzech sezonów jest jednym z najlepszych zawodników zabrzańskiej drużyny, co swego czasu zaowocowało nawet powołaniem do reprezentacji Polski. Wszystko jednak wskazuje na to, że drużyna beniaminka ekstraklasy sezon rozpocznie bez walecznego defensora w składzie.

Wszystko przez uraz, jakiego popularny "Paździoch" nabawił się podczas sobotniego meczu sparingowego z GKP Gorzów Wlkp. Po starci z jednym z rywali obrońca Górnika padł na ziemię jak rażony piorunem z grymasem bólu na twarzy trzymając się za kolano. W pierwszych chwilach wydawało się, że kontuzja Pazdana nie jest zbyt poważna i zawodnik szybko powróci do treningów z drużyną. Wszelkie wątpliwości rozwiały jednak konsultacje lekarskie w Poznaniu. Badania wykazały bowiem, że naruszone są więzadła poboczne, co wiąże się z czasochłonnym okresem leczenia.

- Szczęście w nieszczęściu, że więzadła Michała nie są zerwanie, a jedynie naderwane. W tym przypadku powrót do zdrowia trwa znacznie krócej niż po zabiegu rekonstrukcji więzadeł, ale i tak zawodnik na kilka tygodni wypadnie z treningów - kręci z niezadowoleniem głową trener Górnika, Adam Nawałka.

Jak będą wyglądać najbliższe dni stopera drużyny z Roosevelta? - Michał przejdzie jeszcze szereg badań, które dadzą nam odpowiedź jak poważny jest uraz. Miejmy nadzieję, że wystarczy w tym przypadku leczenie zachowawcze i zabieg nie będzie konieczny - mówi z nadzieją w głosie szkoleniowiec Górnika. W przypadku tego typu urazów przerwa w treningach trwa zazwyczaj 6-8 tygodni, w zależności od indywidualnego toku pracy organizmu.

Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że w pierwszych kolejkach ligowych Górnik będzie musiał sobie poradzić bez kluczowego stopera. Na szczęście dzięki letnim transferom kadra zabrzańskiego zespołu jest szeroka i obok Pazdana znajduje się w niej jeszcze trzech stoperów. Mowa o kapitanie drużyny Adamie Banasiu, a także doświadczonym Mariuszu Jopie i uzdolnionym młodzianie Bartoszu Kopaczu .

Ironią losu koło zatoczyła historia sprzed roku, kiedy na krótko przed startem rozgrywek ligowych ze składu Górnika wypadł Banaś. Lider śląskiej drużyny podczas jednego z treningów zerwał wówczas ścięgno Achillesa, przez co stracił całą rundę jesienną. W przypadku Pazdana przerwa nie będzie co prawda tak długa, ale i tak strata kluczowego obrońcy na niespełna trzy tygodnie przed ligową inauguracją trenerowi Nawałce zadania nie ułatwia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×