US Open, postać 1. dnia: Paul-Henri Mathieu
Paul-Henri Mathieu (ATP 109) w ostatnim czasie przeżywał bardzo trudne chwile. Problemy z przepukliną i kolanem, pasmo ciągłych porażek i związana z tym utrata pewności siebie. W I rundzie US Open Francuz wyeliminował mistrza imprezy z 2001 roku Lleytona Hewitta (ATP 34).
Łukasz Iwanek
Kariera posiadającego bardzo silny forhend i bekhend (szczególnie topspin forhendowy robi wrażenie) Mathieu naznaczona jest kontuzjami. 28-letni już tenisista lata 1997 i 1998 miał stracone z powodu poważnych problemów z kolanami (przeszedł zabieg artroskopii). Mistrz juniorskiego Roland Garros 2000 do US Open wygrał w tym sezonie tylko sześć z 21 spotkań. Wimbledon, w którym doszedł do 1/8 finału miał być oznaką wracającego spokoju, ale latem wygrał tylko jeden mecz, a bezpośrednio przed przyjazdem do Nowego Jorku nie przeszedł kwalifikacji w New Haven.
Francuz, który w latach 1997-2000 trenował w słynnej Akademii Tenisowej Nicka Bollettieriego, w cyklu ATP World Tour zadebiutował w lipcu 2000 roku w Kitzbühel dochodząc do II rundy. Dwa lata później osiągnął 1/8 finału Roland Garros i był najbliżej w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału. Przegrał po pięciosetowej batalii z Andre Agassim, choć prowadził 2-0 w setach. W sumie w wielkoszlemowych startach sześć razy przeszedł trzy rundy. Najlepszy jego wynik w US Open to III runda z 2004 roku. Wtedy to walkę o 1/8 finału przegrał z Sargisem Sargsianem znowu nie wykorzystując prowadzenia 2-0 w setach. W sumie w Wielkim Szlemie przegrał cztery pięciosetówki, w których prowadził 2-0. Hewittowi pozwolił się dogonić, ale w V secie nie pozwolił, by dawne koszmary powróciły. Francuz w całej swojej karierze zdobył cztery tytuły cztery tytuły (po dwa w 2002 i 2007 roku), a najwyżej w rankingu ATP dotarł na 12. miejsce (kwiecień 2008).
Andreas Haider-Maurer, 23 lata (foto Seweryn Dombrowski)