Marek Bajor o losowaniu Pucharu Polski: Nie będzie taryfy ulgowej

KGHM Zagłębie Lubin zagra w rozgrywkach Pucharu Polski w Łodzi z Widzewem. Na Dialog Arena wylosowanie beniaminka ekstraklasy przyjęto spokojnie, chociaż Miedziowi mogli trafić na dużo łatwiejszego przeciwnika.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

- Na pewno nie było to dla nas dobre losowanie, ale z drugiej strony gramy z dobrym przeciwnikiem. Kibiców w Łodzi na pewno też będzie dużo. Stworzą dobrą atmosferę - mówił portalowi SportoweFakty.pl tuż po losowaniu par Marek Bajor, szkoleniowiec Zagłębia Lubin. - Widzew na pewno będzie chciał awansować. Będzie za nimi przemawiało boisko. My jednak nie stoimy na straconej pozycji. Jedziemy tam powalczyć i awansować - zapowiada opiekun Miedziowych.

W poprzednim sezonie Zagłębie nie zwojowało Pucharu Polski. Ba, skompromitowało się, przegrywając z amatorami. Piast Kobylin był lepszy od lubinian. Wygrał 3:1, a po tym meczu z posadą trenera pożegnał się Andrzej Lesiak. Zaczęła się era Franciszka Smudy, a później Marka Bajora.

O co zatem gra w tym sezonie Zagłębie w tych rozgrywkach? - Powiem szczerze, że chcieliśmy w Pucharze Polski zaprezentować się lepiej niż w poprzednim sezonie. Liczyłem, że przy dobrym losowaniu jesteśmy w stanie zajść gdzieś wysoko. Zobaczymy jak to będzie. Na pewno z Widzewem nie będzie taryfy ulgowej. Faworyta tego meczu ciężko wskazać - przyznaje.

Zagłębie z Widzewem w Pucharze Polski spotkało się w 2002 roku. W Łodzi Widzew wygrał 4:2, a zawodnikiem rywali był wówczas Michał Stasiak, dzisiaj piłkarz Miedziowych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×