Stalówka nie zwalnia tempa - relacja z meczu Stal Stalowa Wola - Znicz Pruszków

Piłkarze Stali Stalowa Wola złapali wiatr w żagle i ostatnio pokazują się z bardzo dobrej strony. Tym razem zielono-czarni okazali się lepsi od innego spadkowicza z ekstraklasy - Znicz Pruszków. Ku uciesze stalowowolskich fanów odblokował się Kamil Gęśla.

Artur Długosz
Artur Długosz

Kibice Stali Stalowa Wola po poprzednim sezonie posuchy spragnieni byli zwycięstw swoich pupili. Początkowo zielono-czarnym, którzy całkowicie przemeblowali swój skład, w lidze nie szło. Stalówka w pierwszych meczach traciła punkty, ale widać było, że zespół potrzebuje zgrania. Teraz Stal w końcu zaczęła wygrywać spotkania, a do bramki rywala zaczął trafiać Kamil Gęśla na którego na początku sezonu tak narzekano. - Napastnik, który zdobył bramkę był bardzo ambitny. Chciałbym, żeby moi napastnicy takie zaangażowanie na boisku prezentowali - mówił po meczu trener gości.

W sobotnim pojedynku piłkarze ze Stalowej Woli mierzyli się z innym spadkowiczem z pierwszej ligi, Zniczem Pruszków. Piłkarze z Mazowsza znajdowali się na szczycie tabeli i to oni byli faworytem. Mecz rozpoczął się od ataków gości z których nic jednak nie wyszło. Stal miała dobrą okazję w 7. minucie, ale po dośrodkowaniu Daniela Radawca nieskuteczny okazał się Marek Kusiak. W kolejnych minutach z dobrej strony pokazali się golkiperowie obu ekip, a gra znacznie się zaostrzyła.

W samej końcówce pierwszej połowy ręce do góry w geście radości unieśli piłkarze i kibice Stali. Z rzutu wolnego strzelał Radawiec, bramkarz odbił futbolówkę, a skuteczną dobitką popisał się Kamil Gęśla. - Wszyscy go molestowaliście, że nie strzela, ale trzeba powiedzieć, że on w każdym meczu zapieprzał strasznie. Fajnie, że strzelił bramkę. Nie każdy napastnik będzie co mecz strzelał bramkę. Jakby tak robił to by nie grał w Stali Stalowa Wola - stwierdził po meczu szkoleniowiec Stalówki, Sławomir Adamus.

W drugiej połowie przeważali piłkarze z Pruszkowa, a Stalowcy dobrze kontratakowali. Większość uderzeń była jednak albo niecelna, albo między słupkami dobrze interweniowali bramkarze. Groźnie pod bramką Stali zrobiło się w 65. minucie, kiedy minimalnie niecelne uderzenie oddał Marcin Rackiewicz. Do końca meczu defensywa Stali nie popełniła jednak błędu i trzy punkty pozostały na Podkarpaciu.

Stal Stalowa Wola - Znicz Pruszków 1:0 (1:0)
1:0 - Gęśla 45'

Stal Stalowa Wola: Dydo - Demusiak, Kusiak, Wieprzęć, Witek - Piątkowski, Horajecki, Kachniarz, Getinger – Radawiec (90' Gilar) - Gęśla (82' Turczyn).

Znicz Pruszków: Błażejczyk - Tomczyk, Kowalski, Januszewski, Jędrzejczyk - Bylak (68' Kopciński), Kucharski, Osoliński, Rybaczuk (64' Radkiewicz) - Feliksiak, Tatara.

Żółte kartki: Getinger, Piątkowski, Gęśla (Stal) oraz Tomczyk, Jędrzejczyk, Tatara (Znicz).

Sędzia: Robert Marciniak (Kraków).

Widzów: 1000.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×