Rosberg zachwala Montreal

Rosberg jak do tej pory nie pokazał nic nadzwyczajnego. Trzecie miejsce w Australii było raczej dziełem przypadku, niż pracy syna legendarnego Keke Rosberga. To samo można powiedzieć o Kazuki Nakajimie, który nie zachwyca swoich pracodawców. Japończyk zajmuje obecnie 11. lokatę w klasyfikacji kierowców.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Nico Rosberg szczęśliwie przeszedł wszystkie testy medyczne, po swoim wypadku w Monako. Zawodnik Williamsa jest gotowy na GP Kanady. - Monako było trudnym wyścigiem dla mnie zwłaszcza, że byliśmy bardzo konkurencyjni przez cały weekend. Jadę do Montrealu kilka dni wcześniej, aby się zaaklimatyzować i pozwiedzać miasto. Pełno tam barów, restauracji i klubów. Można wybrać się na zakupy do wielu sklepów. Są także ciekawe i ładne miejsca za miastem, a szczególnie blisko gór, po których lubię biegać. Miejscowi ludzie bardzo interesują się Formułą 1. Podtrzymuje mnie to na duchu. Ludzie pamiętają mojego ojca, kiedy jeszcze jeździł. Williams ma dobre wspomnienia z toru Gilles Villeneueve i zawsze byliśmy tam szybcy, co pozwala jechać do Montrealu w dobrych nastrojach i liczyć na satysfakcjonujący wynik - uważa Rosberg.

Kazuki Nakajima przyznaje, że ma niewielkie doświadczenie związane z torem w Montrealu. Pomimo tego, Japończyk zapowiada twardą walkę. - W Północnej Ameryce byłem tylko raz, kiedy przyleciałem do Kanady na piątkowy trening w zeszłym roku. Miałem więc trochę do czynienia z tym torem, ale to będzie mój pierwszy pełny weekend. Sam tor jest bardzo wymagający dla kierowcy. Nie jest łatwo, ale na pewno ściganie się na tym obiekcie sprawia wielką frajdę, a ja nie odpuszczę ani na chwilę. Postaram się o jak najlepszy rezultat. Montreal jest bardzo malowniczym miastem. Rok temu świetnie się bawiłem w Kanadzie i mam nadzieję, że znowu tak będzie - stwierdził japoński zawodnik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×