Maciej Fijałek: Graliśmy konsekwetnie

Od niepowodzenia sezon rozpoczęli siatkarze Janusza Malinowskiego, którzy przegrali 3:0 w Nysie. Oprawcami międzyrzeczan okazali się byli zawodnicy Orła. - Było widać, że jesteśmy zespołem - komentuje Maciej Fijałek.

Magdalena Gajek
Magdalena Gajek

Orzeł Międzyrzecz, który w ostatnim momencie otrzymał licencję na udział w I lidze odniósł dotkliwą porażkę w Nysie już w pierwszym meczu. W szeregach Stali zagrało trzech byłych siatkarzy Orła: Maciej Fijałek, Jarosław Stancelewski oraz Rafał Jarząbski, występujący w niebiesko-białych barwach dwa sezony wcześniej.

- Widać, że jest jeszcze parę niedociągnięć, ale pomalutku zaczyna wyglądać to tak jak trzeba - powiedział rozgrywający Stali Fijałek. - Do piętnastego punktu w pierwszym secie byliśmy spięci. Graliśmy jednak konsekwentnie i z czasem zaczęliśmy przeważać. Było widać, że jesteśmy zespołem.

Szkoleniowiec Orła narzekał natomiast na salę nyskiego klubu. - Wiadomo, jak trudno gra się w specyficznej hali w Nysie - mówił dla Gazety Lubuskiej trener Orła Janusz Malinowski. - Liczyłem po cichu na jeden punkt, ale się nie udało, bo dwóch naszych nowych rozgrywających nie wkomponowało się jeszcze w drużynę.

Stal Nysa - Orzeł Międzyrzecz 3:0 (25:18, 26:24, 25:21)

STAL AZS PWSZ: Stancelewski, Fijałek, Bułkowski, Jarząbski, Kozioł, Szczurowski, Ratajczak (libero) oraz Kisielewicz, Zając i Bizuński.

AZS AWF ORZEŁ: Kwaśniak, Matusiak, Szabelski, Hajbowicz, Jakubczak, Kaźmierski, Nakonieczny (libero) oraz Haładus, Świerżewski, Szulikowski i Karpiewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×