Zdejmą klątwę? - Zapowiedź meczu PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek

Na otwarcie sezonu w Zgorzelcu i jednocześnie w hicie 2. kolejki Tauron Basket Ligi PGE Turów zagra w klasyku z Anwilem Włocławek. W swojej hali zgorzelczanie w lidze z ekipą z Kujaw w historii jeszcze nie wygrali. Czy tym razem będzie podobnie?

Grzegorz Bereziuk
Grzegorz Bereziuk

Zarówno PGE Turów Zgorzelec jak i Anwil Włocławek to czołowe siły polskiej koszykówki ostatnich lat. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że od chwili powrotu PGE Turowa do ekstraklasy któraś z dwóch ekip zawsze była uczestnikiem wielkiego finału. Zarówno zespół z Kujaw, jak i ekipa ze Zgorzelca prawo gry o medale z najcenniejszego kruszcu wywalczyła sobie w tym czasie trzy razy. Spotkania PGE Turowa z Anwilem zdążyły już urosnąć do miana klasyków na polskich parkietach.

Odkąd PGE Turów powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju w sezonie 2004/2005 mecze ligowe w Zgorzelcu zawsze wywoływały ogromne emocje. Takich pojedynków w hali przy ul. Maratońskiej 2 było już siedem i co ciekawe za każdym razem po ostatniej syrenie ręce ku górze w geście triumfu wznosili gracze drużyny z Kujaw. Trzeba jednak oddać, że w czterech z tych spotkań włocławianie wygrywali bardzo szczęśliwie. Ten fakt, chęć podtrzymania przez Anwil passy a przez PGE Turów jej przerwania tylko potęguje ogromne emocje jakich wszyscy spodziewają się w Zgorzelcu. - Bardzo nam zależy na wygraniu tego spotkania. Wierzymy, że żadnego z naszych kibiców nie zabraknie na trybunach. Będziemy potrzebowali gorącego wsparcia - nie kryje gracz PGE Turowa Konrad Wysocki.

Oba zespoły miały okazję spotkać się ze sobą tuż przed startem bieżącego sezonu. W turnieju o Puchar Kasztelana, który miał miejsce we Włocławku PGE Turów zwyciężył dość gładko 74:61 (24:20, 15:11, 23:19, 12:11).

Najlepszymi strzelcami włocławian w tym spotkaniu byli Andrzej Pluta (16 pkt.) i Nikola Jovanović (17). To głównie na tych graczy koszykarze ze Zgorzelca muszą zwrócić szczególną uwagę. Obaj, podobnie jak Dardan Berisha grożą rzutami z dystansu. Turnieje towarzyskie czy też spotkania Pucharu Polski (jedyny raz PGE Turów we własnej hali wygrał z Anwilem na tym szczeblu rozgrywek w lutym 2010 roku 83:74, kwarty 20:20, 25:15, 17:22, 21:17) nie gwarantują sukcesu w lidze.

W ekipie ze Zgorzelca coś do udowodnienia będzie miał z pewnością Torey Thomas, który mimo siedmiu asyst w pierwszym przegranym przez PGE Turów meczu z Energą Czarnymi w Słupsku (66:77) w porównaniu do spotkań towarzyskich zanotował słabszy występ (zaledwie jeden celny rzut z gry). Pokazać się też będą chcieli Michał Gabiński (mimo długoletniej umowy z Anwilem Włocławek nie dostawał od trenerów szans na grę) i Marko Brkić. Ten drugi reprezentował barwy Anwilu w sezonie 2008/2009. - Po porażce w Słupsku bardzo zależy nam na zwycięstwie. Bardzo ważny mecz z drużyną z Włocławka będzie dla nas pierwszym przed własną publicznością. Wierzę, że fani będą nas wspierać i poniosą nas do odniesienia wygranej. Musimy grać to co ćwiczymy na treningach - swoją koszykówkę. Dobra defensywa i szybkie przejścia do skutecznego ataku powinny dać nam sukces - przyznał silny skrzydłowy ekipy ze Zgorzelca.

W podobnym tonie wypowiadają się też inni gracze PGE Turowa. - O meczu z Energą Czarnymi nikt w drużynie stara się już nie pamiętać. Liga trwa dalej, a nam są potrzebne zwycięstwa. Ciężko trenowaliśmy przed meczem z Anwilem i mamy nadzieję, że praca przyniesie efekty. Musimy uważać na każdego zawodnika drużyny z Włocławka. Anwil to zespół z dużym potencjałem i do wszystkich jego graczy musimy podejść odpowiednio. Każdy z zawodników może przyczynić się do zwycięstwa swojej drużyny. My także mamy swoje atuty i będziemy starali się je wykorzystać. Jesteśmy przygotowani i zmotywowani. Koszykówka jest dla kibiców i my jako drużyna będziemy chcieli sprawić swojej publiczności jak najwięcej radości - powiedział przed meczem skrzydłowy ekipy ze Zgorzelca Michał Gabiński. - Uważam, że kluczem do osiągnięcia dobrego wyniku w tym meczu będzie agresywna gra. Wierzę, że z takim nastawieniem wyjdziemy na parkiet i damy swoim fanom powód do uśmiechów. Najważniejsza będzie nieustępliwa i twarda walka w obronie, pod tablicami w walce o zbiórki, a następnie szybka konwersja do skutecznej ofensywy - dodał rozgrywający PGE Turowa Torey Thomas.

Czy zgorzelczanie zdejmą klątwę i odniosą upragnione zwycięstwo nad Anwilem we własnej hali? Spotkanie w Zgorzelcu w sobotę rozpocznie się o godz. 18.00. Transmisja w TVP Sport.

Historia ligowych spotkań PGE Turowa z Anwilem w Zgorzelcu
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 76:86 (20.03.2005)
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 59:74 (18.03.2006)
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 79:81 (22.04.2006)
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 63:66 (18.10.2006)
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 59:61 (21.12.2007)
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 72:75 (20.11.2008)
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 80:88 (13.03.2010)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×