Karol Kłos: Ten mecz musimy jak najszybciej wymazać z pamięci

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karol Kłos był jednym z aktorów sobotniego pojedynku Asseco Resovii Rzeszów ze Skrą Bełchatów zmieniając w trakcie meczu Marcina Możdżonka. Podobnie jak jego koledzy z drużyny po ostatnim gwizdku sędziego nie było mu do śmiechu.

- Smucę się z powodu osiągniętego wyniku podobnie jak i wszyscy w drużynie. Asseco Resovia grała swoje, dysponowała dzisiaj bardzo dobrą zagrywką, z którą nasi przyjmujący mieli duże kłopoty. To już jednak przeszłość, musimy się skupiać na kolejnych celach, kolejnych spotkaniach ligowych. Ten mecz jak najszybciej musimy wymazać z pamięci i powinno być dobrze - powiedział młody środkowy zespołu Skry Bełchatów Karol Kłos.

Pytany o swoją przyszłość w zespole Skry i szanse na pierwszą szóstkę odpowiedział: - To trudne pytanie, gdyż mamy w naszym zespole fantastycznych środkowych. Daniel Pliński i Marcin Możdżonek to przecież wielokrotni reprezentanci Polski, a i nie można zapominać o Radku Wnuku. Ja ze swojej strony dołożę wszelkich starań by grać jak najwięcej, jak najczęściej i jak najlepiej.

Karol Kłos vel "Wąski" to zaledwie 21-letni środkowy, który zaliczył bardzo dobry poprzedni sezon w barwach AZS Politechniki Warszawskiej. Zaowocowało to transferem do Skry Bełchatów gdzie dzisiaj walczy ze zmiennym szczęściem o grę w pierwszej szóstce.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)