Szepty i krzyki. Rzecz na głosy. Korespondencja.
autor: TenSybil | 2013-04-14, 12:57 |

Korespondecja ze szklannego Business Cornet, z Kato;)Turnieju 2013
Szepty: "Myśli o aucie, to i na aut wyrzuca."
(o Kwitowej, czasowo samochodu, przez złodzieji pozbawionej).
Krzyki: "Alexis, już jom tyroz mosz!!"
(po śląsku o Cadantu, broniacej się zaciekle, ale po pierwszym secie bez wyniku 0:6, w drugim przy stanie 1:4, sala z nadzieją, słuszną, na więcej, głosami moich ukochanych Ślązaków, wyraźnie dawała do zrozumienia, że sprawa jest do "ogarnięcia")
Szepty: "Marta (Domachowska) za silna jest na te piłki."
(o 50cm autach za linię końcową, z całkiem, całkowitą powagą)
Krzyki: "Petra, kochamy cię!!"
Towarzyszą temu wybuchy śmiechu, gdyż obie zawodniczki noszą imię "Petra" - Matric i Kvitowa..
Mniej niż szepty:
Kolejne wywiady ze zwyciężczyniam spotkań wyłącznie dla tvp. Zawodniczki rozmawiają, my kibice podziwiamy przed naszymi wygłodniałymi oczami wyłącznie ich, bezgłośnie otwierające się usta, w trakcie rozmowy z wywiadowcą. Jak śpiewające w akwarium ryby.
Chciałoby się krzyczeć ze złości!!
P.S. Kazia mi na smarta ten wywiad przysłała. I znowu, jak mawiała Violetta ze słynnej polskiej wersji serialu "Brzydula": Koło zatoczyło okrąg!
* * *
Mój przyjaciel od kilku dni w szpitalu. Było tak źle, że myślałem, że nie pojadę do turniejowych Katowic, wymarzonych. A do tego, jeśli bym nie pojechał, mógłby pomyśleć, że "już koniec prawie", a zostawić go - niemożliwe.
W czwartek odwiedziłem go znów, według jego słów nadal nie było poprawy, ale moim zdaniem, wyglądał znacznie lepiej, a przede wszystkim, głos miał znacznie lepszy.
Natychmiast żacząłem głośno afirmować ten jego dobrze brzmiący głos. Na głosie się skupiłem, starając się poprawić jego samopoczucie. Potem czując, że jednak mogę podjąć decyzję spokojnie, odleciałem na Śląsk, lądując koło Spodka jak inni Andromediańczycy..;)
Dzisiaj rano rozmawiałem z dochodzącym do siebie, szczęśliwie, przyjacielem, cudownie radosnym, przez telefon.. Wypytywał o turniej, a ja opowiadałem, opowiadałem.. W pewnym momencie przerwał mi wesoło:
- "Słyszę, że jesteś w raju?!"
Jestem.
Wszystkim bez wyjątku "UŻYTKOWNIKOM" :)
z pozdrowwieniami
Sybil
ostatnia odpowiedź: 16 kwietnia 2013 [1 komentarz tej dyskusji]