Problem leży w naszych głowach - komentarze po meczu Asseco Resovia Rzeszów - Fart Kielce

Asseco Resovia Rzeszów w sobotni wieczór pokonała w przekonujący sposób beniaminka rozgrywek Plusligi - Farta Kielce w stosunku 3:1. Kielczanie pomimo ambitnej gry ponieśli porażkę, jednak po całkiem przyzwoitej grze, co daje nadzieję na przyszłość.

Patryk Jucha
Patryk Jucha

Michał Kozłowski (rozgrywający Farta Kielce): Szkoda, bo nadarzyła się okazja zdobycia chociaż jednego punktu. Popełniliśmy kilka szkolnych błędów w czwartym secie, które zaważyły o tym, że przegraliśmy. Szkoda, mam nadzieję, że następnym razem się to nie powtórzy i zdobędziemy w Rzeszowie chociaż jeden punkt.

Łukasz Perłowski (kapitan, środkowy Asseco Resovii Rzeszów): Szkoda, że tyle czasu zajął nam dzisiejszy mecz. Jeśli zagralibyśmy w drugim secie tak jak w pierwszym i trzecim, to najpewniej wygralibyśmy w stosunku 3:0. Po raz kolejny popełniliśmy zbyt wiele błędów, popsuliśmy za dużo zagrywek. Nie potrafię powiedzieć, czym jest to spowodowane.

Dariusz Daszkiewicz (trener Farta Kielce): Pragnę przede wszystkim pogratulować trenerowi drużyny przeciwnej zwycięstwa. Tak jak powiedział Michał, szkoda, że popełniliśmy kilka błędów w czwartym secie bo gdyby nie one być może doprowadzilibyśmy do zwycięstwa w tej partii. Myślę, że naszą bolączką w tym meczu był atak i piłki sytuacyjne. Dobrze graliśmy blokiem. Na pewno cieszymy się, że podjęliśmy walkę i mam nadzieję, że z meczu na mecz nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii Rzeszów): Musieliśmy ten mecz wygrać. Od dwóch dni powtarzałem zawodnikom, by podeszli do tego pojedynku maksymalnie skoncentrowani, gdyż drużyny Farta nie wolno nam zlekceważyć. Wszystko było w porządku w pierwszym secie. W następnym już moi zawodnicy najwidoczniej pomyśleli, że mecz się skończył. Walczyć trzeba do ostatniej piłki. Tak się dopiero stało w kolejnych odsłonach. Musimy teraz dużo ze sobą rozmawiać by eliminować nasze błędy. Nie leżą one tyle po stronie taktycznej czy technicznej zawodników, co w ich głowach. Wszyscy pamiętamy, że w ubiegłym sezonie miała miejsce bardzo podobna sytuacja. Jedyna rzecz, z której możemy się cieszyć to to, że zdobyliśmy trzy punkty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×