Wrócili do żywych - podsumowanie sezonu 2010 w wykonaniu Kolejarza Rawicz

Przed rozpoczęciem sezonu wielu skazywało Kolejarza Rawicz na walkę o uniknięcie ostatniej pozycji w drugoligowej tabeli. Tymczasem Niedźwiadki, po dwóch nieudanych sezonach, "wróciły do żywych" i awansowały do fazy play off.

Maciej Pusset
Maciej Pusset
Szwedzki zaciąg Po kompletnie nieudanym sezonie 2009, włodarze Kolejarza Rawicz postanowili odmłodzić skład. Głównym celem transferowej karuzeli rawickich "Niedźwiadków" było jednak zatrzymanie w swoich szeregach niekwestionowanego lidera, jednego z najlepszych zawodników drugiej ligi, Sebastiana Aldena. Sztuka ta się powiodła, mimo iż Szwed miał sporo innych ofert. Okazało się, że namówienie Aldena na ponowne starty w Rawiczu to dopiero początek szwedzkiego nalotu na południową Wielkopolskę. Jeszcze w listopadzie do drużyny Kolejarza dołączył młodziutki Anton Rosen. Ponadto związać się z Kolejarzem postanowili Eric Andersson oraz Robin Toernqvist, jeden z najskuteczniejszych zawodników Allsvenskan League w roku 2009. - Robinem interesowałem się już od jakiegoś czasu. Śledziłem między innymi jego wyniki w lidze szwedzkiej. Jak widać po statystykach jest to naprawdę dobry i jednocześnie perspektywiczny zawodnik. Miniony sezon był jego pierwszym w gronie seniorów i jak widać nie przeszkodziło mu to w osiągnięciu świetnego wyniku. Ponad 12 punktów na mecz potrafi zrobić wrażenie. Mam nadzieję, że podobne wyniki będzie on uzyskiwał również startując w naszych barwach - mówił prezes Kolejarza, Dariusz Cieślak. Na starty w rawickim zespole zdecydował się Alan Marcinkowski, jak i Marcin Sekula. Wspierać Rosena w juniorskiej rywalizacji miał bardzo utalentowany Tobiasz Musielak, który został wypożyczony z Unii Leszno. Zadowolony z transferów wydawał się być trener Niedźwiadków, Henryk Jasek. - Mocnym punktem drużyny powinien być Sebastian Alden, który w minionym sezonie pokazał na co go stać. Cieszę się, że ten zawodnik został w Rawiczu mimo kuszących ofert z innych klubów. W tym zawodniku drzemie ogromny potencjał, a co do krajowych zawodników to stawiam na Marcina Nowaczyka oraz Alana Marcinkowskiego, którzy potrafią punktować na poziomie i od nich będą zależały wyniki spotkań. Pierwsze jazdy pokażą na kogo można stawiać. Z takim składem jesteśmy w stanie zająć miejsce w środku tabeli.
Transfer Antona Rosena bardzo ucieszył rawickich kibiców
Pech liderów Działacze jak i kibice mogą być zadowoleni w wyniku, jaki osiągnął Kolejarz Rawicz w obecnym roku. Tym bardziej, że od samego początku do końca rawiczan nie opuszczał pech. Wszystko rozpoczęło się jeszcze przed sezonem. Do południowej Wielkopolski dotarła wieść, jakoby groźnej kontuzji podczas prac w garażu nabawił się Alan Marcinkowski, kreowany na krajowego lidera Kolejarza. Ta informacja się potwierdziła i było pewne - Marcinkowski nie wróci szybciej niż na drugą rundę fazy zasadniczej. Pecha ciąg dalszy w meczu pierwszej kolejki. Sebastian Alden po trzech znakomitych biegach, w których nie miał sobie równych, w swoim czwartym starcie wziął udział w karambolu. Z tego makabrycznie wyglądającego zdarzenia, najgorzej wyszedł właśnie Szwed. Wydawało się, że przerwa będzie długa, jednak czas pokazał, iż Alden pauzował tylko jedno spotkanie. Okazało się, że to jednak dopiero początek pecha lidera Niedźwiadków. Gdy wyleczył jedną kontuzję, zaraz potem pojawiała się druga. Warto dodać, że krajowy lider, jakim niewątpliwie w barwach Kolejarza jest Alan Marcinkowski i lider całego zespołu Sebastian Alden, tylko dwa razy w ciągu całego sezonu, a więc dwudziestu spotkań, byli razem w składzie.
Alan Marcinkowski obok Sebastiana Aldena był największym pechowcem Kolejarza Rawicz
Przełom na wyjeździe... Wielu kibiców w Rawiczu zapomniało już jak to jest, gdy ich ulubieńcy zwyciężają na wyjeździe. Wydawało się, że ta niechlubna passa, który trwała od początku sezonu 2008, będzie kontynuowana i w tym roku. Tymczasem jednak Niedźwiadki sprawiły swoim fanom, jak i pewnie sobie, niespodziankę. W drugiej kolejce Kolejarz udał się na mecz do Lublina. Wszyscy skazywali drużynę z południowej Wielkopolski na sromotną porażkę, jednak ta postawiła się i uległa lublinianom zaledwie czterema punktami. Ten wynik przez niektórych mógł być odbierany jako zwycięstwo, bo przecież ostatni raz RKS na wyjeździe walczył tak dzielnie w roku 2007, gdy udało się pokonać KSM Krosno i tym zwycięstwem przypieczętować awans do pierwszej ligi. Można powiedzieć: co nie udało się w Lublinie, udało się w Opolu... Wspaniale dysponowani tego dnia Sebastian Alden i Wiktor Gołubowskij w ostatniej gonitwie meczu, przy stanie 43:41 dla opolan, zwyciężyli podwójnie i w rawickim obozie zapanowała euforia. W późniejszej części sezonu sztuka wygrywania na wyjeździe powiodła się raz jeszcze. W ostatniej kolejce rundy zasadniczej, gdy stawką był awans do fazy play-off, Kolejarz udał się do Piły i po zaciętym spotkaniu pokonał miejscową Polonię.
Sebastain Alden pofrunął w powietrze po ostatnim wyścigu w Opolu
Play-off: U siebie najmocniejszym, na wyjazd oszczędnościowym Działacze Kolejarza, po tym jak klub zapewnił sobie awans do fazy play-off, postawił sobie cel - wygrać wszystkie trzy spotkania na własnym torze. - Na wyjazdy będziemy jeździć bez naszych zawodników rodem ze Szwecji. Nie po to staraliśmy się wyprowadzić klub na prostą, aby teraz ponownie go zadłużyć. To naprawdę nie jest w mojej naturze. Bardzo łatwo doradza się stojąc z boku. Odpowiedzialności finansowej za klub nikt jednak nie weźmie na siebie. W związku z tym dopóki będę na stanowisku prezesa klubu, nigdy nie dopuszczę do tego, aby Kolejarz Rawicz był kogokolwiek dłużnikiem - mówił prezes RKS-u. Tak też było. Na pierwsze spotkanie w fazie play-pff rawiczanie udali się na gorący teren do Łodzi. W krajowym składzie, rzecz jasna, z potentatem drugiej ligi, zbyt wiele nie ugrali. Mecz zakończył się 40-punktowym zwycięstwem gospodarzy. Następnie przyszły dwa spotkania u siebie. Najpierw po zaciętym meczu, Niedźwiadki uporały się z ostrowską Ostrovią, następnie przeszyło podejmować KMŻ Lublin. Wielu skazywało drużynę z Rawicza na sromotną porażkę, bo przecież w rundzie zasadniczej w spotkaniu tych ekip przy Grota Roweckiego, doszło do pogromu rawiczan. Tym razem było jednak zupełnie inaczej. Zmotywowany jak nigdy Kolejarz sprawił miłą niespodziankę sobie, kibicom, jak i zapewne drużynie z Łodzi, remisując z lublinianami. Okazało się, że był to ostatni zdobyty punkt Kolejarza w sezonie, gdyż w ostatnich trzech meczach był tłem dla rywali.
> Mobilizacja Niedźwiadków
Wrócili do żywych, czas na pierwszą ligę... Niewątpliwie sezon 2010 w wykonaniu Kolejarz można nazwać "powrotem do żywych". W sezonie 2008, gdy to klub z południowej Wielkopolski walczył na pierwszoligowym froncie, zajął ostatnie miejsce w lidze, wygrywając tylko jedno spotkanie. Również nieudany był rok poprzedni, gdy to Kolejarz odegrał niechlubną rolę, będąc najsłabszym żużlowym klubem w Polsce. Teraz powinno być już tylko lepiej. Kontrakty na przyszły sezon przedłużyli praktycznie wszyscy najważniejsi zawodnicy. Prócz szwedzkiego trio, które bez wątpliwości, ma ciągnąć rawicką drużynę, umowę podpisali - Alan Marcinkowski oraz Marcin Nowaczyk. Sztuka ta nie powiodła się z Wiktorem Gołobowskim. Rosjanin jeszcze przed sezon 2010 rozważał zmianę barw. Teraz pewne jest, że "Witjok" nie będzie zawodnikiem RKS-u w sezonie 2011. - Propozycje przedłużenia kontraktu Wiktorowi zaproponowaliśmy już w maju. Zapomnieliśmy o przedsezonowych perypetiach i chcieliśmy nadal współpracować. Minęło kilka miesięcy i mimo kilkukrotnego ponawiania oferty nie uzyskaliśmy od Gołubowskiego żadnej odpowiedzi. Tym samym temat Wiktora w Rawiczu jest już nieaktualny - mówił niedawno Dariusz Cieślak. Mówi się, ze trzon drużyny na przyszły rok już jest. Do składu ma dojść dwóch, trzech zawodników, którzy mają wspierać szwedzki zaciąg i Marcinkowskiego. Gdy wszystko pójdzie po myśli rawickich działaczy, drużyna z południowej Wielkopolski ma walczyć o awans do pierwszej ligi. Sytuacja o tyle łatwiejsza, że w odróżnieniu od ostatnich lat, awans bezpośrednio uzyskają dwie drużyny. - Taki będzie nasz plan, ale nie za wszelką cenę. Jeżeli jako zarząd zorientujemy się, że chęć awansu może wpłynąć na nasze finanse odpuścimy. Mam jednak nadzieję, że tak się nie stanie i dzięki naszym kibicom oraz sponsorom będziemy mogli wywalczyć awans bez większych problemów finansowych - z optymizmem w przyszłość patrzy prezes Kolejarza Rawicz. Kolejarz Rawicz w statystyce: Liczba meczów: 20 Zwycięstw: 8 (u siebie 6) Remisów: 1 Porażek: 12 (u siebie 3) Zdobyte punkty: 811 (średnio 40,55) Stracone punkty: 973 (średnio 48,55) Najwyższa średnia biegowa w zespole: Sebastian Alden - 2,105 Najwyższa średnia biegowa u siebie: Eric Andersson - 2,041 Najwyższa średnia biegowa na wyjeździe: Sebastian Alden - 2,286 Najwięcej punktów: Wiktor Gołubowskij - 165 Najwięcej bonusów: Wiktor Gołubowskij - 13 Najwięcej biegów: Wiktor Gołubowskij - 98 Najwięcej zwycięstw biegowych: Wiktor Gołubowskij - 27 Najwięcej 2. miejsc: Wiktor Gołubowskij - 30 Najwięcej 3. miejsc: Marcin Nowaczyk - 27 Najwięcej 4. miejsc: Tobiasz Musielak - 24 Najwięcej defektów: Wiktor Gołubowskij - 5 Najwięcej upadków: Marcin Nowaczyk - 3 Najwięcej wykluczeń: Alan Marcinkowski - 5 Najwięcej taśm: Robin Toernqvist, Alan Marcinkowski, Anton Rosen, Marcin Nowaczyk, Tobiasz Musielak - 1
Wiktor Gołubowskij nie będzie startował z Niedźwiadkiem na plastronie w sezonie 2011


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×