Cel Skorży - rozciągnąć obronę Arki

- Nie chcę budować presji przed tym meczem - mówi przed spotkaniem z Arką Gdynia szkoleniowiec Legii Warszawa, Maciej Skorża. Po porażce z Wisłą Legioniści chcą w ostatnim meczu rundy przed własną publicznością zwyciężyć z gdynianami.

Jerzy Mitczuk
Jerzy Mitczuk

- Nie chcę budować presji przed tym meczem. W tej rundzie było dużo wahań formy w naszym wykonaniu. Udało nam się jednak dobić do czołówki. Jakakolwiek strata punktów w trzech nadchodzących meczach będzie katastrofą. W lidze nie ma zespołu, który mógł by zagrać ostatnie mecze w rundzie na luzie. Strata punktów to spadek nawet o kilka pozycji. Chcielibyśmy z Arką wygrać pewnie, by wreszcie zaprezentować się odpowiednio przed własnymi kibicami, którzy w najgorszych momentach rundy wspierali nas. Nie sugeruje się statystykami Arki. Niepowodzenie w meczu z Wisłą także zmobilizuje zawodników - mówi Maciej Skorża dzień przed spotkaniem z gdyńską Arką. Drużyna z Łazienkowskiej po serii pięciu wygranych meczów przed tygodniem została rozgromiona przez Wisłę w Krakowie.

- Wisła u siebie jest groźna, ale warunkiem wygranej w Krakowie było strzelenie bramki. My spartoliliśmy wszystkie nasze okazje. Jest to nauczka, że skuteczność w meczach z trudnymi przeciwnikami na wyjeździe musi wynosić 50%. 19 straconych bramek daje mi jednak sygnał co muszę robić zimą, aby to poprawić. Nie chcę jednak wracać do meczu z Wisłą. Ja przeanalizowałem bardzo dokładnie spotkanie z Wisłą, ale z zawodnikami nie mówiliśmy dużo o poprzednim meczu. Chciałbym, aby piłkarze myśleli tylko o nadchodzących meczach. - kontynuuje trener Wojskowych.

Arka jest typem zespołu, który w spotkaniach z potentatami ligowy na wyjeździe jest głównie skupiona na defensywie. Głównym zadaniem Legii będzie przedrzeć się przez szczelną obronę piłkarzy trenera Dariusza Pasieki - Musimy być elastyczni w ataku w meczu z Arką. Nie możemy skupiać się tylko na środkowej strefie, czy na skrzydłach. Dam szansę kolejnym zawodnikom i na pewno uczynię kilka zmian w składzie. Nowi zawodnicy wniosą powiew w naszej grze. Mamy dwa duże znaki zapytania o zdrowie Maćka Rybusa i Michała Kucharczyka. Rybusowi ponowiła się kontuzja w meczu Młodej Ekstraklasy. Kucharczyk nabawił jej się w Krakowie - mówi szkoleniowiec.

Ostatnie spotkanie na Łazienkowskiej warszawiacy rozegrali z Jagiellonią Białystok. Pokonali w tedy białostoczan 2:0 po samobójczym golu Andrusa Skerli oraz bramce Jakuba Rzeźniczaka, który nie zagrał w Krakowie z powodu czterech otrzymanych żółtych kartek. Teraz popularny Rzeźnik powraca do gry - Zagrać tak, jak z Jagiellonią. Trzeba nękać obronę Arki, rozciągnąć ją. Będą na pewno skomasowani w swoim polu karnym. Ważne będą również strzały z dystansu. Arka w meczu z Polonią Bytom grała zachowawczo, trochę za spokojnie. Dwie bramki, które stracili to dzieło przypadku. W drugiej połowie Arka grała jednak bardzo ofensywnie, spychając Polonię do defensywy. Chciałbym, by arkowcy zagrali także otwarcie i ofensywnie na Łazienkowskiej. Musimy rozciągać defensywę Arki i szukać prostopadłego podania. Najważniejsza jest jednak skuteczność - analizuje Skorża.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×