Bartosz Janeczek: Postawiliśmy na trudną zagrywkę

Bez punktów i wygranego choćby jednego seta wracają z Częstochowy siatkarze Farta Kielce. Podopieczni Marka Kardoša nie dali beniaminkowi PlusLigi żadnych szans na osiągnięcie dobrego wyniku w hali Polonia. Pewna wygrana AZS-u zdaniem Bartosza Janeczka była w dużej mierze wynikiem trudnej zagrywki gospodarzy pojedynku.

Arkadiusz Dziublak
Arkadiusz Dziublak

Fart Kielce przyjechał do Częstochowy podbudowany dobrymi wynikami w ostatnich dwóch meczach (wygrana z Politechniką Warszawską, punkt zdobyty w Kędzierzynie-Koźlu), z nadziejami na zdobycze punktowe w hali Polonia. Akademicy szybko te marzenia wybili z głowy beniaminkowi, nie pozwalając mu na wygranie choćby jednego seta. - W spotkaniu z Fartem postawiliśmy na trudną zagrywkę, która przyniosła pożądany efekt. Na własnej skórze odczuł to libero Adam Swaczyna, który nie radził sobie z przyjęciem i w konsekwencji został w trzeciej partii zastąpiony przez Piotra Łukę - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Bartosz Janeczek, atakujący AZS-u.

Zwycięstwo w 9. kolejce, kończącej pierwszą część sezonu zasadniczego, dało Akademikom z Częstochowy drugie miejsce za Skrą Bełchatów. Mimo dwóch porażek na starcie rozgrywek podopieczni Marka Kardoša szybko otrząsnęli się z letargu i zaczęli wygrywać z kandydatami do medali, co pozwoliło im dość niespodziewanie usadowić się na dobre w czołówce ligowej tabeli. Wygrana z beniaminkiem była czwartym z rzędu zwycięstwem częstochowian w rozgrywkach ligowych, lepszą serią zwycięstw mogą się poszczycić jedynie bełchatowianie. Taka postawa siatkarzy AZS-u coraz bardziej przybliża ich do wywalczenia miejsca w czołowej szóstce, uprawniającego do walki o medale mistrzostw Polski. - Jeszcze nic nie zostało przesądzone, na razie zajmujemy drugie miejsce i oby tak zostało do końca rundy zasadniczej. Przed nami jeszcze wiele trudnych spotkań w lidze i w pucharach. Dobre miejsce na półmetku rozgrywek zapewniło nam również bezpośredni awans do fazy finałowej Pucharu Polski, bez konieczności toczenia dodatkowych pojedynków - dodał częstochowski siatkarz.

Już w najbliższą środę czeka Akademików trudny mecz z Delektą w Bydgoszczy, który rozpocznie drugą serię rozgrywek PlusLigi. Częstochowianie ulegli 2:3 podopiecznym Waldemara Wspaniałego w pojedynku inaugurującym rozgrywki ligowe. Najbliższe spotkanie obu drużyn zapowiada się więc bardzo emocjonująco, bydgoszczanie bowiem ostatnio prezentują wyśmienitą formę, czego przykładem była wyjazdowa wygrana z Asseco Resovią Rzeszów. - Bardzo chcieliśmy wygrać pierwszy pojedynek z Delektą, niestety ten mecz nam nie wyszedł i musieliśmy uznać wyższość bydgoszczan. Mam nadzieję, że uda nam się im zrewanżować w środowym pojedynku. Zadanie nie będzie jednak łatwe, ponieważ Delekta złapała ostatnio wiatr w żagle i pokazuje na co naprawdę ją stać - zakończył Janeczek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×