Jeden Pluta to za mało - relacja z mecz MOSiR Krosno - Trefl Sopot

Drużyny Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno i Trefla Sopot spotkały się we wtorkowym meczu trzeciej rundy Pucharu Polski koszykarzy. Spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie. Niepokonany w tym sezonie zespół z Krosna podejmował czołowy klub Tauron Basket Ligi.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

Goście na Podkarpacie przyjechali bez swoich czołowych zawodników - między innymi Filipa Dylewicza. W mieście nad Wisłokiem zabrakło także Giedriusa Gustasa i Dragana Ceranica. Pod ich nieobecność szansę gry dostali młodzi zawodnicy klubu z Sopotu.

Początek meczu ukazał bardzo dużą nerwowość w obu ekipach. Obie drużyny oddawały dużą liczbę niecelnych rzutów. Wśród gospodarzy brylował Piotr Pluta, który trafiał niemal z każdej pozycji i był nie do zatrzymania przez sopocian. Trefl sposób na krośnian znalazł po pięciu minutach. Dzięki agresywnej obronie podopieczni Karlisa Muiznieksa wyszli na prowadzenie i kontrolowali przebieg gry.

Łukasz Bąk w czternastej minucie gry był pierwszym graczem w krośnieńskiej ekipie, poza Plutą, który zdobył punkty w meczu. Jednak nie pozwoliło to gospodarzom na uzyskanie przewagi. W dalszym ciągu gra przebiegała pod dyktando gości. Do przerwy sopocianie wygrywali 33:31.

Tuż po przerwie podopieczni Ryszarda Żmudy zdołali po raz kolejny w meczu, ale po raz ostatni, wyjść na prowadzenie. Jednak wtedy do akcji wkroczył Lawrence Kinnard, który wspólnie z Pawłem Kikowskim zapewnili gościom bezpieczną przewagę przed czwartą kwartą.

W ostatniej odsłonie meczu popis gry zaprezentował przede wszystkim Lorinza Harrington. Były gracz New Orleans Hornets i Memphis Grizzles zdobywał punkty seriami. W ekipie gospodarzy w końcówce ponownie dał o sobie znać Pluta, który tuż przed końcową syreną zdobył swój 30 punkt w spotkaniu.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się zasłużoną wygraną Trefla 74:63. - Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Pan Pluta napsuł nam trochę krwi, właściwie trafiał wszystko w pierwszej połowie. My popełnialiśmy głupie błędy w obronie, on po prostu wszystko wykorzystał. W drugiej połowie go zastopowaliśmy i wynik od razu się zmienił - stwierdził po meczu Paweł Kikowski.

Wśród gości aż czwórka zawodników zapisała na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Piętnaście zbiórek zanotował Lawrence Kinnard. Z kolei siedem asyst zapisał na swoim koncie Lorinza Harrington.

W zespole gospodarzy brylował Piotr Pluta. 29-letni zawodnik w pierwszej połowie niemal w pojedynkę utrzymywał rezultat bliski remisu. Jednak gdy opadł z sił, to goście wyszli na bezpieczne prowadzenie, którego nie oddali już do końca. - W pierwszej połowie dobrze funkcjonował Piotrek Pluta, trzymał cały wynik, dlatego graliśmy pod niego. Szkoda troszkę, że u niektórych graczy wyszła mała wiara w siebie, mam tu na myśli - Łukasza Fąfarę, czy "Oczko" (Dariusz Oczkowicz - dop. red.), który się zamknął i nie mógł otworzyć - tak spotkanie podsumował Ryszard Żmuda, trener Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR.

Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - Trefl Sopot 63:74 (14:18, 17:15, 17:20, 15:21)

MOSiR: Piotr Pluta 30 (4x3), Łukasz Puścizna 8 (2x3), Kamil Piechucki 5 (1x3), Michał Kaczmarek 5 (1x3), Kamil Kamecki 5 (11 zb.), Łukasz Bąk 5, Dariusz Oczkowicz 2, Adrian Czerwonka 2, Sebastian Kamiński 2, Hubert Makuch 0, Bartłomiej Lisowski 0, Łukasz Fąfara 0.

Trefl: Adam Waczyński 22 (4x3), Paweł Kikowski 17 (2x3), Lorinza Harrington 15 (2x3), Lawrence Kinnard 10 (15 zb.), Slobodan Ljubotina 8, Daniel Szymkiewicz 2, Łukasz Jaśkiewicz 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×