Mateusz Mika: Wszystkim zależało na zwycięstwie

Mateusz Mika, młody przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów już w drugim secie zastąpił na placu gry Aleha Akhrema w wygranym w stosunku 3:0 meczu z zespołem Evivo Duren. Zaprezentował się co najmniej nieźle, chociaż sam nie do końca był zadowolony ze swojej postawy.

Patryk Jucha
Patryk Jucha

- Zależało nam na tym by ten mecz zakończyć jak najszybciej, by zachować więcej sił na pojedynek z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Nie jest jednak tak, że zlekceważyliśmy przeciwnika przed meczem, bo tak nie było, co udowodniliśmy na placu gry. Wszystkim nam w równym stopniu zależało na zwycięstwie - rozpoczął swoją wypowiedź 19-letni przyjmujący rzeszowskiego zespołu.

- Moja gra dzisiaj w ataku dzisiaj wyglądała bardzo źle, lepiej spisywałem się w przyjęciu. Na pewno stać mnie na coś więcej. Ostatnio trapiły mnie kontuzje, teraz już jestem zdrowy. Mam nadzieje, że taki stan rzeczy utrzyma się aż do końca rozgrywek i moja forma w każdym spotkaniu będzie zwyżkować - opisuje swoją grę Mateusz Mika.

- Mamy jeszcze dużo pracy przed sobą, by opanować wszystkie nasze założenia taktyczne do perfekcji, ale myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku by tak się stało. Nie myślimy już o tym by grać finałowe mecze, gdyż cały czas mamy ligowe spotkania i na nie też musimy zwracać uwagę. Na pewno będziemy się starali osiągnąć jak najlepsze wyniki we wszystkich rozgrywkach w jakich występujemy, a co z tego wyjdzie to czas pokaże, gdyż wiadomo jaki jest sport - różne rzeczy mogą się wydarzyć - zakończył swoją wypowiedź srebrny medalista Mistrzostw Europy Kadetów z Austrii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×