Euro 2008: Mistrzowie świata grają dalej (relacja)

Nie wiadomo jak zakończyłby się pojedynek mistrzów świata - Włochów z wicemistrzami - Francuzami, gdyby nie fatalny błąd obrony Trójkolorowych, po którym sędzia podyktował "jedenastkę" dla Italii i pokazał czerwoną kartkę Abidalowi. W spotkaniu z mistrzami świata szczęście nie było po stronie Francuzów. Mówi się jednak, że sprzyja ono lepszym. I tak właśnie stało się we wtorkowy wieczór na stadionie w Zurychu.

Michał Piegza
Michał Piegza

Początek meczu to przewaga Francuzów. Jednak to mistrzowie świata pierwsi mieli okazję bramkową. W 4. minucie błąd obrony Trójkolorowych, ale Luca Toni będąc sam na sam z Gregorym Coupetem strzelił z siedemnastu metrów tuż obok bramki.

Sześć minut później Francuzi przeżyli pierwszy cios. Kontuzji lewej nogi doznał aktywny na początku meczu Franck Ribery i musiał opuścić plac gry. Sześćdziesiąt sekund później Włosi stworzyli sobie kolejną okazję na bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale Christiana Panucciego piłkę z bramki wybił Claude Makelele.

W 24. minucie doszło do sytuacji, która miała ogromny wpływ na późniejszy przebieg gry. Eric Abidal sfaulował w polu karnym wychodzącego sam na sam z bramkarzem Toniego i sędzia podyktował rzut karny dla mistrzów świata. Dodatkowo obrońca Trójkolorowych otrzymał czerwoną kartkę i Francuzi zmuszeni byli grać w osłabieniu. Z "wapna" mocno pod poprzeczkę uderzył Andrea Pirlo i było 1:0.

Po objęciu prowadzenie Włosi stworzyli sobie kilka kolejnych okazji do podwyższenia wyniku, ale grali nieskutecznie. Przodował w tym Toni, który m.in. w 28. minucie piętą uderzył obok bramki. Uderzenie napastnika Bayernu Monachium mogło zostać najładniejszym golem turnieju.

Francuzi dogodną okazję do zdobycia gola stworzyli sobie w 34. minucie, gdy Thierry Henry urwał się obrońcom, strzelił z ok. 11 metrów, ale piłka o pół metra minęła słupek bramki Gianluigiego Buffona.

Tuż przed przerwą podopieczni Roberto Donadoniego mieli dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia. Z rzutu wolnego strzelił Daniele De Rossi, ale piłka trafiła w słupek.

Druga część gry rozpoczęła się od przewagi Francuzów. Kilka razy szczęścia próbował Henry, ale strzały napastnika Barcelony były zbyt słabe, aby zaskoczyć Buffona. W 50. minucie doskonałe uderzenie z woleja z osiemnastu metrów oddał Karim Benzema, ale piłka o centymetry minęła bramkę Włochów. Buffon po tym uderzeniu nawet nie drgnął.

Mistrzowie świata w drugiej połowie głównie nastawili się na obronę wyniku. Grający w liczebnym osłabieniu Francuzi nie potrafili poważniej zagrozić bramce Włochów. W 62. minucie piłkarze Italii podwyższyli prowadzenie. Z rzutu wolnego z ok. 20 metrów uderzał De Rossi, piłkę trącił nieszczęśliwie, stojący w murze, Henry, a futbolówka wpadła w środek bramki. Coupet rzucił się w prawy róg bramki.

Strata drugiego gola podłamała Francuzów. Z kolei Włosi nie kwapili się do kolejnych ataków. W 74. minucie Trójkolorowi zagrozili bramce Buffona. Bramkarz Juventusu w świetnym stylu sparował jednak na rzut rożny techniczne uderzenie sprzed pola karnego Karima Benzemy. W doliczonym czasie gry bardzo dużo strzelający w trakcie dziewięćdziesięciu minut meczu Toni trafił w słupek bramki Coupeta.

Ostatnie minuty meczu to kontrolowanie gry przez Włochów. Francuzi starali się atakować, ale nie potrafili rozerwać szczelnie ustawionej defensywy zespołu Roberto Donadoniego.

Mimo słabego początku mistrzostw Włosi potrafili podnieść się i rzutem na taśmę zapewnić sobie awans do ćwierćfinału Mistrzostw Europy, gdzie ich rywalem będzie Hiszpania. Problemem Roberto Donadoniego będzie brak w kolejnym meczu pauzujących za nadmiar żółtych kartek Pirlo oraz Zambrotty.

A Francja? Trójkolorowi zostali "ofiarami" tzw. grupy śmierci. Nikt jednak nie bronił podopiecznym Raymonda Domenecha wygrać np. z Rumunią w pierwszym meczu grupowym. Gorący będzie po mistrzostwach w kraju dwukrotnych mistrzów Europy.

Włochy - Francja 2:0 (1:0)
1:0 - Pirlo (k.) 25'
2:0 - De Rossi 62'

Składy:

Francja: Gregory Coupet - Francois Clerc, William Gallas, Eric Abidal, Patrice Evra - Sidney Govou (66' Nicolas Anelka), Jeremy Toulalan, Claude Makelele, Franck Ribery, (10' Samir Nasri, 26' Boumsong) - Karim Benzema, Thierry Henry.

Włochy: Gianluigi Buffon - Gianluca Zambrotta, Christian Panucci, Giorgio Chiellini, Fabio Grosso - Andrea Pirlo (55' Massimo Ambrosini), Daniele De Rossi, Gennaro Gattuso (82' Alberto Aquilani), Simone Perrotta (64' Mauro Camoranesi) - Luca Toni, Antonio Cassano.

Żółte kartki: Govou, Boumsong, Henry (Francja) oraz Cassano, Pirlo, Chiellini, Gattuso (Włochy).

Czerwona kartka: Abidal (Francja) /za faul taktyczny, 24’/

Sędzia: Lubos Michel (Słowacja).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×