Ciekawie tylko w pierwszym secie - relacja z meczu Delecta Bydgoszcz - Skra Bełchatów

Tylko w pierwszym secie zanosiło się w Bydgoszczy na sensację. Jednak w kolejnych trzech partiach mistrzowie Polski pokazali pełną klasę i łatwo zdobyli zasłużone trzy punkty.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Podopieczni Jacka Nawrockiego mieli prawo narzekać na zmęczenie przed sobotnim meczem z Delektą. - Właściwie od pierwszego stycznia od południa jesteśmy w podróży - komentował Karol Kłos. - Takie wojaże na pewno dają mocno w kość. Cieszymy się oczywiście z tego co robimy, ale powoli czujemy już zmęczenie. Na szczęście teraz dostaniemy półtora dnia wolnego.

Być może właśnie to była przyczyna przegrania przez Skrę inauguracyjnego seta. To także był najbardziej emocjonujący fragment sobotniego meczu. Od stanu 28:28 prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie, a sama partia trwała blisko czterdzieści minut. W końcówce rozgrywanej na przewagi bydgoszczanie wykorzystali błędy w obronie mistrzów Polski. - Gospodarze udowodnili, że fragmentami potrafią grać na bardzo wysokim poziomie. Niestety na trafili na nasz znakomity dzień, bo wszystko nam później wychodziło - podkreślił Bartosz Kurek.

Jego słowa potwierdziły się w kolejnych dwóch odsłonach. Bełchatowianie mocnym serwisem reprezentanta Polski odrzucili rywali od siatki, poprawili też grę blokiem i sami zdobywali punkty z kontr. To wystarczyło do zwycięstwa, ale zwłaszcza w połowie drugiego seta gospodarzy stać było jeszcze na podjęcie walki. Jednak przy stanie 18:21 kilka błędów własnych bezlitośnie wykorzystali siatkarze Skry.

- Jeszcze w pierwszej partii uspokoiliśmy swoją grę, bo nerwy nam nie pomagały. Spokój w grze przeniósł się potem na dalszą część spotkania. Nerwowość i irytacja nie są dobrym doradcą - dodał Kurek.

Spokój pozwolił też Skrze na triumf w ostatniej odsłonie, choć wygrana nie przyszła łatwo. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną bydgoszczanie prowadzili nawet 6:2. Przewaga została szybko roztrwoniona przez podopiecznych Waldemara Wspaniałego Kilka skutecznych ataków ze skrzydła wychowanka Chemika Michała Winiarskiego oraz Mariusz Wlazłego szybko pozwoliła gościom na doprowadzenie do remisu po 11:11. Jeszcze po czasie wziętym przez swojego szkoleniowca (15:18) Delekta odrobiła trzy ''oczka'' do rywali, ale końcówka należała już do Skry.

Delecta Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 1:3 (35:33, 21:25, 17:25, 21:25)

Delecta:
Jurkiewicz, Lipiński, Cerven, Sopko, Szymański, Siltala, Andrzejewski (libero) oraz Pieczonka, Masny, Konarski, Serafin.

Skra: Falasca, Wlazły, Kłos, Kurek, Pliński, Winiarski, Zatorski (libero) oraz Woicki, Antiga, Wnuk, Bąkiewicz.

MVP: Michał Winiarski (Skra).

Sędziowie: Tomasz Janik, Marcin Herbik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×