Pojedynek nie bez znaczenia... - przed spotkaniem AZS Politechnika Warszawska - Pamapol Wielton Wieluń

Faza zasadnicza rozgrywek PlusLigi zmierza powoli do końca. Przed nami 16. kolejka, którą zainaugurują siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej i Pamapolu Wielton Wieluń. Dla obu ekip spotkanie to będzie miało jednak nieco inny wymiar. Im bliżej końca pierwszej rundy rozgrywek, tym bardziej klarowne staje się bowiem ich położenie.

Joanna Seliga
Joanna Seliga
Piętnasta kolejka siatkarskiej PlusLigi miała przybliżyć ekipę Farta Kielce do zajmującej aktualnie szóste i zarazem ostatnie premiujące dalszą walką o mistrzostwo Polski miejsce, zaś AZS Politechnikę Warszawską - upewnić w jej dążeniach do zagwarantowania sobie lokaty w czołowej szóstce. Siatkówka po raz kolejny jednak udowodniła, że potrafi być przewrotna i nieobliczalna. Zwycięstwa w potyczkach z wymienionymi zespołami odnieśli bowiem ich rywale - kolejno zawodnicy Pamapolu Wielton Wieluń (3:0) oraz Indykpolu AZS UWM Olsztyn (3:2). Tym samym stało się jasne, że do pojedynku otwierającego szesnastą kolejkę pomiędzy Inżynierami ze stolicy a siatkarzami z Wielunia obie drużyny przystąpią w kompletnie odmiennych nastrojach. O poprawę humorów po ostatniej przegranej w stolicy Warmii i Mazur będą się chcieli postarać gospodarze piątkowego starcia. Ich rywale zaprezentowali w Olsztynie volley, jakiego w ich wydaniu w tym sezonie jeszcze nie obserwowaliśmy. Byli zdeterminowani, waleczni i nieustępliwi, co przy błędach, jakie popełnili stołeczni gracze, wprost musiało skończyć się wynikiem na korzyść zawodników Gheorghe Cretu. - Ta porażka nas jednak nie załamuje. Prezentowaliśmy momentami dobrą siatkówkę, wyjeżdżamy z Olsztyna z jednym oczkiem. Do końca rundy zasadniczej mamy dobry układ meczów i będziemy robili wszystko, by zdobyć jeszcze jak najwięcej punktów i utrzymać się w szóstce, która jest naszym przedsezonowym założeniem - orzekł na łamach naszego portalu Marcin Nowak, środkowy warszawskiej Politechniki. Jego słowa oznaczają więc, iż na mecz z Pamapolem zawodnicy Radosława Panasa wyjdą z jasnym i skonkretyzowanym celem - triumfem za trzy punkty. Jednak takie samo założenie będzie też można zapewne przypisać siatkarzom z Wielunia, którzy w ostatniej kolejce spotkań niemal "zmietli" z boiska kielczan z Farta. Ich siłą był w tym pojedynku blok, zaś cegiełkę do końcowej wiktorii dołożyły też z pewnością zespołowość i stabilne przyjęcie. Czy podobne atuty pomogą im w zrewanżowaniu się zawodnikom ze stolicy za porażkę we własnej hali 1:3? Niektórzy twierdzą, że kolejne spotkania z udziałem drużyn z Warszawy i Wielunia nie będą już miały większego znaczenia dla układu sił w tabeli PlusLigi. Osiem punktów straty podopiecznych Schuichi Mizuniego do miejsca dającego pewne utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej i bezpieczna przewaga Inżynierów nad znajdującą się obecnie na lokatach 6-10 stawką ekip sugeruje bowiem, iż jedynie cud mógłby wywrócić sytuację tych drużyn do góry nogami. Być może prawdą jest, iż matematyczne obliczenia nie pozostawiają tu większych złudzeń, lecz myślenie o piątkowej potyczce jako o spotkaniu, które nie jest tak naprawdę istotne, należy uznać za błędne. Walka o jak najlepszą sytuację wyjściową przed kolejną fazą rozgrywek wciąż trwa i każde oczko może się w końcowym rozrachunku okazać na wagę złota. Z takim przeświadczeniem na mecz w Arenie Ursynów wyjdą na pewno gracze teamów Politechniki i Pamapolu, którzy zrobią wszystko, co w ich mocy, by dopisać do swojego konta komplet punktów. Gwarantem ciekawego widowiska w hali, która już jakiś czas - z racji użytkowania przez warszawiaków Torwaru - nie widziała na własne oczy siatkówki przez duże "S", będzie dodatkowo fakt, iż wiktoria za trzy punkty dałaby już podopiecznym Radosława Panasa pewne miejsce w czołowej szóstce.
AZS Politechnika Warszawska - Pamapol Wieluń
Początek spotkania: piątek, 18:00

Kliknij i śledź relację live z tego meczu!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×