Bjoern Ferry wygrał bieg pościgowy w Ruhpolding

Łukasz Witczyk 16 Stycznia 2011, 14:10

Na starcie niedzielnego biegu pościgowego zabrakło Polaków, którzy słabo spisali się w piątkowym sprincie i nie uzyskali kwalifikacji do udziału w biegu pościgowym. Na starcie zabrakło także Ole Einara Bjoerndalena, który wyjechał z Ruhpolding i nabiera sił do dalszych startów w swoim domu we Włoszech.

Jako pierwszy na trasę z 22 sekundową przewagą wyruszył Lars Berger, który okazał się najlepszy w piątkowej rywalizacji. Norweg przez niemal cały bieg potwierdzał wysoką strzelecką formę. Jednak podczas ostatniego strzelania wszystko wróciło do normy. "Pędziwiatr" nie strącił trzech krążków i musiał przebiec dodatkowe 450 metrów co pozbawiło go szans na drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Nieskuteczność Norwega wykorzystali pozostali rywale. Biegnący na drugiej pozycji Tarjei Boe raz nie trafił i po przebiegnięciu 150 metrów znalazł się na czwartej pozycji. Oprócz lidera Pucharu Świata o zwycięstwo walczyli Michael Greis, Martin Fourcade, Bjoern Ferry i Iwan Czerezow. Rosjanin do prowadzącego Niemca tracił blisko 8 sekund. Szybkością imponował Szwed, który kolejne metry przewagi zyskiwał na podbiegach. Kroku próbował mu dotrzymać Francuz, który jednak stracił na mecie blisko 5 sekund. O trzecie miejsce walkę na finiszu stoczyli Tarjei Boe, Iwan Czerezow i Michael Greis. Najlepszy okazał się ten ostatni.