Tomasz Rosiński: Wynik jest sprawą otwartą

W czwartek na zakończenie fazy wstępnej mistrzostw świata w Szwecji reprezentacja Polski zmierzy się ze Szwecją. Spotkanie z gospodarzami o miano pierwszego miejsca w grupie D będzie niezwykle ważne w kontekście kolejnej rundy turnieju.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Reprezentacja Polski po czterech spotkaniach rozegranych na czempionacie globu ma na swoim koncie komplet 8 punktów. Po mało przekonujących zwycięstwach nad Słowacją i Argentyną, Polacy pewnie pokonali Chile oraz Koreę Południową, z meczu na mecz prezentując lepszą grę. W czwartek na zakończenie zmagań grupowych Biało-czerwoni zmierzą się ze Szwecją. Gospodarze grając przed własną publicznością za wszelką cenę będą chcieli zmazać plamę po sensacyjnej porażce z Argentyną. - Trzeba się spiąć na wyżyny własnych umiejętności, żeby pokonać gospodarzy. Wynik jest sprawą otwartą. Na pewno Szwedzi będą chcieli pokazać, że wpadka z Argentyną była tylko incydentem - ocenia rozgrywający Tomasz Rosiński.

Zarówno Polska, jak i Szwecja mają już zapewniony udział w rundzie zasadniczej mistrzostw. Jednak wynik tego spotkania będzie niezwykle ważny w kontekście kolejnej fazy turnieju, bowiem zwycięzca zajmując pierwsze miejsce w grupie D zabierze ze sobą ważne punkty do dalszej części czempionatu.

Polacy w każdym meczu gorąco dopingowani są przez liczną grupę polskich kibiców. Jednak w spotkaniu z gospodarzami turnieju hala w Göteborgu zostanie wypełniona przez kilkanaście tysięcy szwedzkich kibiców. - Gdyby nie nasi fani to pewnie w Scandinavium Arena byłyby pustki. Ogromnie dziękujemy naszym kibicom, że tak gorąco nas wspierają. Jest na trybunach bardzo wiele flag z różnych zakątków Polski. To dla nas wielkie wsparcie, staramy się za nie odwdzięczyć dobrą grą na parkiecie - mówi.

W drugiej rundzie mistrzostw utworzone zostaną dwie grupy po sześć zespołów w każdej, z których już tylko po dwa najlepsze awansują do półfinałów. "Orły Wenty" w tej fazie turnieju zmierzą się z Chorwacją i prawdopodobnie Danią oraz Serbią, w której gra na co dzień występujący w drużynie Vive Targi Kielce Rastko Stojković. Popularny "Rosa" zaznacza, iż polska drużyna nie myśli jeszcze o dalszej fazie turnieju, koncentrując się tylko na czwartkowym pojedynku ze Szwedami. - Żeby dojść do półfinału to z każdym trzeba wygrać, nie ważne przeciwko komu się gra, zawsze wychodzi się walczyć na całego o zwycięstwo. W tej chwili koncentrujemy się na Szwecji, po tym spotkaniu będziemy myśleć o drugiej rundzie - kończy zawodnik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×