Szpital w bydgoskiej Delekcie

Zespół Delecty Bydgoszcz przeżywa spore problemy kadrowe. Do najbliższego meczu z AZS-em Częstochowa pozostały tylko trzy dni, a trener Waldemar Wspaniały w dalszym ciągu nie wie, jakim będzie dysponował składem.

Sebastian Nowak
Sebastian Nowak

Bydgoscy siatkarze w sobotę przegrali w Bełchatowie ze Skrą w trzech setach. Nie był to tylko wynik lepszej gry mistrzów Polski, ale braku na boisku podstawowych zawodników Delecty. W składzie zabrakło Andrzeja Wrony, Stanisława Pieczonki oraz Dawida Konarskiego. Mecz na ławce rezerwowej rozpoczął rozgrywający Michał Masny, który narzekał na problemy żołądkowe. Jakie są szanse na występ tych graczy w piątkowym spotkaniu przeciwko Tytanowi Częstochowa?

- Z tej wymienionej trójki największe szanse na grę ma Stanisław Pieczonka, ale to też nie jest jeszcze pewne - powiedział drugi trener zespołu, Marian Kardas. - Andrzej Wrona cały czas leczy kolano, a Dawid Konarski jest po konsultacjach lekarskich i na razie nie zagra. Chcemy go wyleczyć porządnie, żeby nie miał problemów w przyszłości, tak jak Andrzej - wyjaśnia trener.

Problemy słowackiego siatkarza zostały już zażegnane i powinien w piątek być w pełnej dyspozycji. W Bydgoszczy liczą na maksymalne zaangażowanie każdego siatkarza w walkę z częstochowianami, bo potyczki Delecty z Tytanem zawsze należały do zaciętych. W fazie zasadniczej lepiej wypadł zespół spod Jasnej Góry - u siebie przegrał po tie-breaku, ale w rewanżu zainkasował trzy punkty. Początek meczu w Bydgoszczy w piątek zaplanowano na godzinę 18.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×