Górnik zbroi się na ciężką batalię

Górnik od wtorku przygotowuje się na pełnych obrotach do piątkowego starcia z Arką Gdynia. Pojedynek z outsiderem będzie dla beniaminka ekstraklasy trudniejszym sprawdzianem niż ostatni mecz z Zagłębiem Lubin, które przy Roosevelta zagrało otwarty futbol.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

W szatni Górnika nie myśli się już o niedawnym triumfie nad Zagłębiem Lubin. Zabrzanie z pełną koncentracją podchodzą za to do meczu z Arką Gdynia. W opinii wielu piątkowe starcie będzie dla beniaminka ekstraklasy znacznie trudniejsze niż mecz z Miedziowymi, którzy przyjechali na Śląsk po trzy punkty. Gdynianie z kolei na Roosevelta zagrają przede wszystkim o to, żeby nie przegrać.

- Arka nie będzie miała w tym meczu nic do stracenia, chociaż nie chce mi się wierzyć, że rywal zagra otwarty futbol i pójdzie na wymianę ciosów. Mądrzejsi będziemy jednak po końcowym gwizdku sędziego - przekonuje Andrzej Orzeszek, dyrektor sportowy Górnika.

- Mimo wysokiego zwycięstwa mecz z Zagłębiem nie był dla nas łatwą przeprawą. Dla nas mecz właściwie zaczął się od pierwszej bramki. Potem dołożyliśmy drugie i trzecie trafienie i to właściwie ustawiło to spotkanie. Ten mecz to już jednak historia i w piątek wcale nie musi być łatwiej - dodaje trzykrotny mistrz Polski z zabrzańską drużyną.

Duża odpowiedzialność w piątkowej potyczce będzie spoczywać na graczach formacji ofensywnej. W dotychczasowych grach zespół trenera Dariusza Pasieki zasłynął nie tylko mizerną skutecznością, ale przede wszystkim żelazną defensywą. W siedemnastu grach gdynianie stracili zaledwie osiemnaście bramek, co jest jednym z lepszych wyników w polskiej ekstraklasie.

- Przygotowujemy się do meczu z Arką bardzo solidnie. Przeanalizowaliśmy grę rywala w poprzednich meczach i wiemy, jakie są silne a jakie słabe strony tej drużyny. Chcemy wygrać i wspinać się wyżej w ligowej tabeli - przekonuje Daniel Sikorski, napastnik Trójkolorowych.

- Arka przyjedzie do Zabrza z nożem na gardle. Ten zespół broni się przed spadkiem i przy ewentualnej porażce sytuacja gdynian w tabeli jeszcze bardziej się skomplikuje. Dlatego też uważam, że to będzie bardzo trudny mecz, bo rywal też jest bardzo niewygodny. Jesteśmy jednak przed tym meczem pełni optymizmu i wierzymy, że uda nam się po raz kolejny sięgnąć po komplet punktów - dowodzi Orzeszek.

Ewentualne zwycięstwo Górnika może być cenne nie tylko dla zabrzan, ale także dla graczy Polonii Bytom i Ruchu Chorzów, którzy w ligowej stawce mają nad żółto-niebieskimi zaledwie punkt przewagi.

- Skupiamy się przede wszystkim na sobie. Mamy swoje cele i o nie walczymy. Polonia i Ruch mają swój los w swoich rękach i nikt im nie pomoże jeżeli oni sami nie będą wygrywać - zauważa dyrektor utytułowanego śląskiego klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×