Maciej Wołosz żegna Gorzów

Zgodnie z przypuszczeniami gorzowskich kibiców, nie udało się zatrzymać w GTPS-ie najlepszego przyjmującego I ligi – Macieja Wołosza. Powodem odejścia zawodnika są problemy organizacyjno – finansowe klubu, który nie dość, że nadal ma zaległości wobec siatkarza, to jeszcze przedstawił mu mało atrakcyjną ofertę na kolejny sezon.

Lidia Łydka
Lidia Łydka

Trudno się zatem dziwić, iż w środę zawodnik podziękował prezesom za dwa lata szansy na rozwój w Gorzowie. W opinii Macieja Wołosza wybrał ofertę pewniejszą, a przede wszystkim - chce spróbować swoich sił tam, gdzie będzie myślał tylko o grze. Nieoficjalnie mówi się, iż Wołosz zasili kadrę KS-u Poznań.

Siatkarz trafił do Gorzowa przed dwoma laty z Moderatora Hajnówka i już wówczas mógł wręcz wybierać w ofertach. Maciej Wołosz wybrał GTPS, gdzie widział szansę na sportowy rozwój. Przyjmujący miał być jednym z liderów drużyny, walczącej o czołową czwórkę na zapleczu ekstraklasy. I swoje zadanie spełnił, ale teraz chce podjąć nowe wyzwanie.

Nie bez znaczenia na podjętą przez gracza decyzję jest to, iż GTPS jest winny Maciejowi Wołoszowi spore pieniądze. Na wyjaśnienie pewnych spraw, o których rozmawia się w kwietniu, zawodnik czekał do czerwca, gdyż czuje się związany się z tym środowiskiem i trudno było mu podjąć decyzję o odejściu z GTPS.

Nowa propozycja GTPS była znacznie gorsza od tych, który napływały z innych klubów. Do tego, nie ma żadnych gwarancji, ze w gorzowskim klubie rzeczywiście uda się osiągnąć stabilizację finansową. Zawodnikowi nie odpowiadał także pomysł klubu na spłatę zaległości. Ważne było także zdanie jego żony, która była już zmęczona sytuacją finansową w klubie.

Maciej Wołosz chce zatem spróbować sił w innym klubie, gdzie będzie pełna stabilizacja finansowa - w nowym sezonie chce się martwić tylko o swoją sportową dyspozycję i nie zaprzątać sobie głowy problemami z pieniędzmi.

Wołosz nie jest pierwszym zawodnikiem, który zrezygnował z gry w Gorzowie. Wcześniej drużynę GTPS opuścił Daniel Mróz (zagra w Orle Międzyrzecz). We wtorek i środę klubowi działacze przeprowadzili pierwsze poważne rozmowy z zawodnikami, którzy grali w gorzowskiej drużynie w poprzednim sezonie. Zawodnikom zaproponowano zarobki mniejsze o 20 procent. Pieniędzy ma być mniej, ale będą na czas.

Na kolejny rok gry w Gorzowie zdecydowali się Krzysztof Śmigiel, Paweł Kupisz, Krzysztof Grzesiowski i Arkadiusz Kamiński. Prezes Zenon Michałowski twierdzi, iż porozumiał się z rozgrywającym Tomaszem Borczyńskim i jest blisko podpisania rocznej umowy z Radosławem Maciejewiczem.

Na pozycji libero w nowym sezonie zagra najprawdopodobniej Damian Kaniowski, który grał w Gorzowie rok temu. Maciejewicz ma przejść na przyjęcie z atakiem, za Macieja Wołosza. Prezes Michałowski jest też "po słowie" z Marcinem Olichwerem, który dwa lata temu odszedł z Gorzowa do Bydgoszczy. Ostatecznie w Delekcie nie zagrał w wyjechał do Irlandii.

Wciąż nie wiadomo, kto będzie trenerem gorzowian w przyszłym sezonie. Najbliżej ławki GTPS jest aktualnie szczecinianin Jerzy Taczała, który w poprzednim sezonie utrzymał w PLS warszawską Politechnikę. Decyzja w tej kwestii powinna zapaść do końca tygodnia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×