Ugaszony pożar w defensywie Białej Gwiazdy - Cikos i Paljić gotowi na Jagę

Z każdym dniem polepsza się sytuacja kadrowa Wisły Kraków przed niedzielnym spotkaniem na szczycie ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. Dotyczy to przede wszystkim defensywy Białej Gwiazdy, w której wystąpić powinni Erik Cikos i Dragan Paljić.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Słowak i Serb są podstawowymi zawodnikami w wizji Roberta Maaskanta. Cikos jeśli tylko jest zdrowy, zajmuje miejsce na prawej stronie defensywy. Paljić natomiast przychodził do Wisły jako lewoskrzydłowy, ale wobec braku przekonania do gry Piotra Brożka, w połowie rundy jesiennej Maaskant przesunął Serba z niemieckim paszportem na lewą stronę defensywy.

W momencie kiedy Cikos i Paljić obstawili boki obrony Białej Gwiazdy, czyli od spotkania 10. kolejki z Lechią Gdańsk (5:2), zaczął się marsz wicemistrzów Polski na szczyt ekstraklasy. W ostatnich 10 spotkaniach z Cikosem i Paljiciem na flankach Wisła sięgnęła po 25 punktów, a sześć razy kończyła mecz bez straty bramki.

W ostatnich dniach wydawało się jednak, że w niedzielnym spotkaniu na ligowym szczycie mogłoby zabraknąć zarówno Cikosa, jak i Paljicia. Pierwszy w ostatnim przed reprezentacyjną przerwą meczu z Polonią Bytom skręcił staw skokowy, a drugi na jednym z treningów mocno stłukł bark. Obaj w ostatnich dniach nie trenowali na pełnych obrotach, ale wszystko wskazuje na to, że nie ma żadnych przeciwwskazań do ich występu w niedzielę. Słowak ćwiczył z zespołem już w środę (czwartek był dniem wolnym), a Paljić dołączył do kolegów na piątkowych zajęciach.

- Mieliśmy pewne problemy. Prawie żaden obrońca nie był gotowy do treningu w tym tygodniu. Cikos pracuje i wygląda na to, że jest wystarczająco zdrowy, by zagrać. Tak samo wygląda sytuacja z Paljiciem - cieszy się Maaskant. W Krakowie nie było z kolei Osmana Chaveza, który z reprezentacją Hondurasu grał w towarzysko z Koreą Południową i Chinami. - Wrócił w pełni formy - mówi trener Wisły.

Dobry humor rzadko opuszcza szkoleniowca Białej Gwiazdy. - Jedynym, który nie może grać, jest Bunoza. Widziałem go rano i wierzcie mi - byłoby mu ciężko zagrać - komentuje Maaskant sytuację Bośniaka, który po operacji złamanej kostki porusza się o kulach, a na lewej nodze nosi but ortopedyczny.

Wobec tego linia obrony Wisły w starciu z Jagiellonią będzie prezentować się następująco: Erik Cikos - Osman Chavez - Kew Jaliens - Dragan Paljić, czyli tak jak w spotkaniu inaugurującym rundę wiosenną z Arką Gdynia (1:0).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×