Ale z wywiadu wyraźnie wynika, że nie wiadomo z kim miała kontakt, bo "Revol - tak twierdzi - nie odczytała już wiadomości, że "dwóch Polaków" (Adam Bielecki i Denis Urubko - przyp. red.) będzie ją ratować. Nie wiedziała, że akcja jednak się rozpoczęła", Od kogo nie odczytała tego sms? kto przekazywał jej te wszystkie informacje. Może to ten Francuz? Nigdzie też z wywiadów z naszymi Urubko, Bieleckim czy innymi nie padło, że mieli wcześniej kontakt z Revol.
Wielki chaos w tym wszystkim.
Ale ze wszystkich wypowiedzi jasno wynika, że dla Tomka nie było ratunku. Dobrze, że uratowali choć jedno istnienie.
Nie oceniam tej całej wyprawy, bo nie jestem himalaistą.

A teraz popatrzymy na akcję ratowniczą z perspektywy tego wywiadu ? czy nie rodacy nie powinni pójść na dwa składy wspinaczkowe - jeden po Tomka a drugi po Eli ? czy ktoś oszczędzał siły na K2 ? tak jak napisała himaliastka vaness o'biren "przy tak dużym wsparciu technicznym i ludzkim -zrobiono minimum tego co można było zrobić - "I can't belive that They not climb higher for Tomek... "
Dlaczego od razu nie podjęto próby ściągnięcia helikopterów z Nepalu latających na 7 tys ? przecież zaangażowane były rządy francji polski, a tu liczyła się każda godzina - wydali 300 tys na Tomka martwego a na żywego trzeba może było wydać 500 tys ... ja bym się dołożył
nie chcę krytykować ale głośno się zastanawiam czy to było rzeczywiście wszystko co mozna było zrobić ?? :(
A co do Tomka jak ktoś napisał "nie rozumiem ale podziwiam", chłopka nie miał "menedżera" jak niektórzy spod K2 ale to co robił było po prostu niesamowite. Dzieci Tomka - nie macie ojca ale możecie być niego dumne

a przypadkiem ten sprzęt nie jest w Nepalu (o ile istnieje)?

pytanie "kto jej kazał" zejść niżej i zostawić Mackiewicza ... nie było o tym wcześniej mowy, być może chciała się ratować za wszelką cenę i go opuściała (trudno to zresztą oceniać, bo każdy chce żyć czasem, za wszelką cene, zasada "never leave a friend" też ma swoje ograniczenia

Ano pewno, tak ją strach obleciał, że poleciała w dół bez namiotu i sprzętu, pewnie chciała sobie wszystko specjalnie odmrozić, by przekonać takich hejterków jak ty ;)

To znaczy że co ? Wystartowali z atakiem na szczyt rano i weszli o 18-tej? Oni w dup..e byli a nie na szczycie Baba chyba mija się z prawdą ,ja nie daję wiary w jej opowieści. Atakując szczyt zakładam że musieli wejść ok.500m (lub więcej) aby tam dotrzeć a na szczycie nie było czasu na fotę bo Mackiewicz oślepł a ona jak Pudzian po całym dniu wspinaczki (była 18-ta) zaczęła go sprowadzać tak ? Jest świetna bo z wysokości 8126 npm (po całym dniu wspinaczki) sprowadziła go na 7200 (prawie 1000m) ? Bzdura. Teraz to wszystko może gadać A co z lokalizatorem Mackiewicza ? Czy też mu zaginął tak jak telefon satelitarny ? Dlaczego nie odczytano z jej lokalizatora pobytu na szczycie ? Tylko ona wie co tak na prawdę się tam stało

Sejmowa komisja śledcza powinna się tym zająć!!!

Już wcześniej jeden nie wrócił po wspólnej wspinaczce z Elli

Może tyko szczytowali ... Już się żygać chce tym wszystkim

a gdzie dowody ze zdobył???

to są samobójcy, anie bohaterzy.

Domagam sie aby w ramach rownouprawnienia kobiet zostawic te kobiete na gorze a ratowac mezczyzne

On nie jest osobĄ ZAGINIONĄ on tam JEST

Nie rozumiem dlaczego sprawa jest teraz obracana w coś typu "wielki sukces"... Nawet nie próbowali po gościa wychodzić. A co jeśli koleś żyje i czeka?

Jakby to był Amerykanin, to ich jakas specjalna jednostka komandosów zabrałaby go z tej góry .

Podobno możliwe jest lądowanie na Marsie. Okazuje się jednak, że niemożliwe jest zabranie z leżącego 7 km npm wierzchołka góry człowieka który tam jednak wlazł. Paranoja!

gdzie te odmrozenia rzekome, nawet spiwor czy kurtke trzyma :(

Mam odczucie, że pan Tomasz żyje i czeka Nie wiem czemu Francuzka będąc w niezłym stanie nie mogła czekać na wys 5900 a ekipa ruszyłaby po Mackiewicza. Jak można zostawić swojego rodaka a uratować medialnie kogoś o kogo nawet jej państwo nie walczyło a partner ograniczył się do wymiany smsów. Dlaczego kiedy sprowadziła Tomasza nie zadzwonili do jego żony? Czemu zabrała telefon schodza c stałą trasą? Wiadomo byłoby, czy Mackiewicz zyje. Ona jest winna bo przekłamała rzeczywistość, MACKIEWICZ TAM CZEKA

Tak, tak a ta Francuzka to niezła cwaniara - już drugiego kolegę zostawiła na pewną śmierć. Widać że oszczędza siły a całą robotę odwala ten drugi.

Najważniejsze dla siostry, że zdobyli szczyt i że napewno będą mogli to udowodnić.