Stanisław Burza: Młodzież musi się uczyć

27 z 28 punktów zdobyli polscy zawodnicy dla zespołu Kaskad Równe w niedzielnym spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim. Jednym z nich był Stanisław Burza.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

- Spodziewałem się, że nasi młodsi koledzy pokażą coś więcej. Mieli jednak spore problemy. Na starcie było przyczepnie, tor był zbronowany. Nasza młodzież musi się szkolić i poznawać polskie tory. My staramy się im pomóc, ale sami za nich nie pojedziemy - mówi zawodnik ukraińskiego zespołu.

Wychowanek Unii Tarnów w meczu przeciwko ŻKS Ostrovia wywalczył 10 punktów w sześciu startach. - Na początku troszeczkę pobłądziłem z ustawieniami. Miałem motocykl za nisko przełożony i brakowało mocy. Sam występ może nie był zły, ale w każdym biegu brakowało mi o te pół koła by założyć się na prowadzącego. W ostatnim biegu atakując dostałem szprycę która mnie zatrzymała i spadłem na trzecią pozycję - komentuje swój start Stanisław Burza.

Wielu zaskoczyły rozmiary porażki Kaskadu w Ostrowie Wielkopolskim różnicą aż 34 punktów. W poprzednim pojedynku ekipa Piotra Śwista stawiła mocny opór Lubelskiemu Węglowi KMŻ. - Lublin na swoim torze troszeczkę pobłądził ze sprzętem. Chłopacy sami nie wiedzieli o co biega na własnym torze. Ostrowianie byli natomiast bardzo dobrze spasowani. Myślałem, że lepiej pojedzie Piotr Świst. Startował jednak po kontuzji i jeszcze odczuwa bark i należy mu bić brawa za to, że wystąpił w tym spotkaniu i starał się pomóc drużynie - wyjaśnia tarnowianin.

Problemem dla wielu zawodników w drugiej lidze jest brak systematycznych startów, nad czym ubolewa też nasz rozmówca. - Nie da się ukryć, że dla mnie były to dopiero trzecie zawody i chyba tyle samo odjechałem treningów. To stanowczo za mało. Kiedyś o tej porze roku było zupełnie inaczej, dochodziły mi starty w lidze angielskiej. Prawdopodobnie będę musiał gdzieś poszukać dodatkowych startów w jakichś ligach zagranicznych. Raz na dwa, trzy tygodnie jestem w Równem gdzie trenuję na torze. To jest zdecydowanie za mało. Im więcej się jeździ, tym lepiej czuje się motocykl - mówi zawodnik Kaskadu Równe.

Na koniec zapytaliśmy Burzę o to, jak się czuje w tym klubie. - Jak na razie jest w porządku. Wszyscy się rozjeżdżamy, poznajemy. Myślę, że ta współpraca będzie się dobrze układać - powiedział "Stanley".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×