Vettel nie jest bezbłędny! 4-godzinny wyścig dla Buttona!

Andrzej Prochota 12 Czerwca 2011, 22:58

Prognoza pogody na wyścig o Grand Prix Kanady sprawdziła się w 100 procentach. Na torze było tak mokro, że start odbył się za samochodem bezpieczeństwa. W takich warunkach zgodnie z regulaminem zakazane było używanie systemu DRS. Po czterech okrążeniach samochód bezpieczeństwa zjechał z toru i rozpoczęło się ściganie.

Prowadzenie utrzymał Sebastian Vettel oraz doszło do kilku kolizji, m.in. Marka Webbera i Lewisa Hamiltona. O pechu może mówić ten drugi, który zakończył wyścig już po siedmiu okrążeniach. Były mistrz świata miał kolizję z Jensonem Buttonem i uszkodzenia były na tyle duże, że musiał się wycofać. Chwilę później Button otrzymał karę za zbyt szybką jazdę za samochodem bezpieczeństwa.

Po przejechaniu 20 okrążeń, nad torem przeszła ulewa i po kilku minutach została pokazana czerwona flaga. Wyścig został przerwany na blisko dwie godziny.

Kiedy tor zaczął przesychać, kierowcy zaczęli zjeżdżać po opony przejściowe. W tych warunkach bardzo dobrze radził sobie Michael Schumacher, który awansował aż na drugą pozycję. Niestety, sędziowie widząc, że warunki się poprawiają, wydali zgodę na użycie systemu DRS. Niemiec nie miał żadnych szans z Webberem oraz Buttonem. W tej fazie wyścigu, swój udział musiał zakończyć Fernando Alonso, który miał incydent wyścigowy z kierowcą McLarena.

Kiedy wydawało się, że więcej emocji w wyścigu już nie będzie, kierowcy postanowili zjechać po opony na suchą nawierzchnie. Wtedy właśnie popis jazdy dał Jenson Button. Brytyjczyk mijał swoich rywali jak tyczki i kiedy do końca wyścigu pozostały trzy okrążenia, dopadł Sebastiana Vettela. Kierowca Red Bulla długo bronił swojej pozycji, jednak na kilka zakrętów przed metą, aktualny mistrz świata popełnił błąd i niespodziewanym zwycięzcą został Button!

W tym wyścigu na pochwały zasłużył także Kamui Kobayashi, który przez większą część wyścigu jechał na drugiej pozycji. Jednak Japończyk pozbawił szans Nicka Heidfelda na sporą ilość punktów. Warto zanotować także fakt, że kierowcy HRT ukończyli wyścig na 13 i 14 pozycji.

To był niesamowity wyścig, który zostanie zapamiętany na długo. Mieliśmy tyle niespodziewanych zwrotów akcji, że kibice z pewnością są zadowoleni, mimo tej dwugodzinnej przerwy.

Kolejne Grand Prix Europy już za dwa tygodnie.