Tomasz Gollob - fan futbolu i kibic FC Barcelony
Tomasz Gollob to prawdziwy fenomen. Polak w sezonie 2010 w wieku 39 lat zdobył swój pierwszy tytuł Indywidualnego Mistrza Świata, a teraz jest na najlepszej drodze do tego, żeby złoty medal czempionatu ponownie zawisł na jego szyi.
Ziemowit Ochapski
Co dało jeźdźcowi Caelum Stali Gorzów Wielkopolski wywalczenie miana najlepszego żużlowca globu? - To sprawiło, że spełniłem się jako sportowiec i zmobilizowało mnie do jeszcze cięższej pracy. Czuję się fantastycznie - zwierza się Gollob.
"Chudy" od wielu lat cieszy fanów speedwaya swoją kapitalną jazdą, ale ma świadomość, że choć nie wiadomo jak bardzo by się tego chciało, to nic nie jest wieczne. - Najdziwniejsze jest to, że kibice proszą mnie, żebym nigdy nie kończył kariery. Niestety jednak ta chwila prędzej czy później nastąpi - mówi z żalem zawodnik ekipy z lubuskiego.
Wydawać by się mogło, że dla takiego asa jak Gollob żużel jest jedynym sportem, z jakim ma on styczność. Według sześciokrotnego IMŚ, Tony'ego Rickardssona, jeśli chce się odnieść sukces w speedwayu, to trzeba mu poświęcić sto procent swojego czasu. Filozofia 40-latka z Polski odbiega jednak nieco od tej prezentowanej przez legendarnego Szweda: - Lubię każdy sport. Uwielbiam biegać, pływać, jeździć na rowerze oraz grać w piłkę nożną. Kocham FC Barcelonę - to najlepszy zespół jaki widziałem.
Tomasz Gollob jest dość zapracowanym jeźdźcem. Poza startami w cyklu Grand Prix i Speedway Ekstralidze regularnie ściga się również w szwedzkiej Elitserien w barwach Hammarby Sztokholm. - Podróże nie są dla mnie uciążliwe. Samolot to dla mnie środek transportu jak każdy inny. Co robię podczas lotu? Po prostu śpię - informuje "Chudy".
Tomasz Gollob - Indywidualny Mistrz Świata 2010
Zwycięzca GP Danii 2011 - Tomasz Gollob