MLB: Longoria i Hart wybrani przez kibiców

Najwięcej głosów spośród pięciu zawodników uzbierał trzeci bazowy Tampa Bay Rays i powiększy liczbę zawodników z Miami do trzech. Z kolei z nominowanej piątki do składu National League został wybrany Corey Hart, outfielder Milwaukee Brewers.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

To był 32. Final Vote zorganizowany w historii meczu gwiazd. Przez ostatnich pięć dni kibice mieli nieograniczoną możliwość głosowania na każdego z piątki zawodników obu lig. W tym czasie oddano około 47,8 mln głosów, co jest oczywiście nowym rekordem. Przed rokiem w ostatecznym wyborze zaliczono ponad dwa razy mniej udziałów w głosowaniu.

Niewiele brakowało aby to Jermaine Dye stał się wybranym zawodnikiem i byłby to trzeci z rzędu gracz Chicago White Sox, który wygrał Final Vote. Evan Longoria, który jest przecież pierwszoroczniakiem ustanowił rekord, otrzymując aż 9 mln głosów. Pozostali zawodnicy, których pokonał to w kolejności Jason Giambi z New York Yankees, Brian Roberts z Baltimore Orioles, których nikt nie będzie ostatecznie reprezentował na meczu gwiazd oraz Jose Guillen z Kansas City Royals, który nieoczekiwanie dostał najmniej głosów. 22-letni Longoria nie ukrywał wielkiej radości: - To było to, co chciałem usłyszeć. To spełniający się sen, o którym marzyłem. Jestem całkowicie podekscytowany. Gracz Rays w tym sezonie odbija średnio piłkę na poziomie .281, ma na swoim koncie 16 HR i 53 RBI.

Milion mniej głosów uzbierał Corey Hart, który wygrał głosowanie w National League. Również on jest trzecim zawodnikiem, który zaprezentuje swój zespół. Hart rozgrywa swój drugi sezon w barwach Brewers, gdzie spisuje się bardzo dobrze. Jak na razie jego AVG to .293, ma też na swoim koncie 14 HR i 56 RBI. Tuż za jego plecami, pierwszym przegranym został David Wright, który grał na All Star Game przez ostatnie dwa lata. Na trzecim miejscu uplasował się Pat Burrel z Philadelphi Phillies, dalej Aaron Rowand z San Francisco Giants, a na ostatnim miejscu ten, który był typowany na zwycięzcę, czyli Carlos Lee. Jak widać można być trzecim pałkarzem w lidze z ilością zdobytych RBI i zapomnieć o grze na meczu gwiazd. Gwiazdor Milwaukee pozostał skromny: - To niesamowite. Myślałem, że jest może taka szansa, którą dadzą mi kibice; taką jaką dali Braun’owi. Chcę się pokazać z jak najlepszej strony.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×