Błażej Radler: Stopniowo szykujemy się do pełnego wysiłku
Niewiele pracy mieli obrońcy Pogoni w starciu z bytomską Polonią, której piłkarze rzadko zapuszczali się pod pole karne gospodarzy. Defensywa Portowców szykuje się od wtorku na następne wyzwania, pierwsze z nich będą oczekiwały w Polkowicach. - Forma cały czas zwyżkuje. Potrzebujemy kilku kolejek, aby przyzwyczaić nogi do pełnego wysiłku - opowiadał obrońca Pogoni Błażej Radler.
Sebastian Szczytkowski
Pierwszy lider zaplecza T-Mobile Ekstraklasy pojawił się we wtorek na treningu rozpoczynającym przygotowania do pojedynku z Górnikiem Polkowice. W Szczecinie wciąż nie milkną echa otwarcia sezonu, gdy Pogoń bez większych problemów rozprawiła się z Polonią Bytom (3:0). - Będziemy miło wspominać inaugurację. Szykowaliśmy się do niej w czasie obozu przygotowawczego, aby dobrze wejść w rozgrywki. Drużyna, która zacznie wygrywać od początku, ustawi sobie całą ligę. Podobnie można spojrzeć na sobotnie spotkanie. Szybko postrzelaliśmy bramki, ustawiliśmy mecz i mogliśmy spokojnie utrzymywać się przy piłce. Myślę, że stworzyliśmy fajne dla oka kibica, pełne sytuacji podbramkowych widowisko - opowiadał defensor Portowców Błażej Radler.
Tylko sześciu minut potrzebowali Portowcy, aby wbić bytomianom dwa gole i móc od tego momentu kontrolować wydarzenia na boisku. - Mobilizowaliśmy się w szatni, by powtórzyć osiągnięcie z wiosennego meczu z MKS Kluczbork, gdy podobnie szybko nastrzelaliśmy goli. Poskutkowało szczególnie wysokie podejście pressingiem - opowiadał Radler. Pojawia się jednak pytanie – na ile sobotni mecz ze słabą tego dnia Polonią był miernikiem wartości Portowców? - Bytomianie byli dla nas wielką niewiadomą. Doszło w tym klubie do dużych zmian personalnych i długo nie wiedzieliśmy - jakiego składu się spodziewać. Kilku zawodników zostało potwierdzonych dopiero w tygodniu poprzedzającym mecz. Na pewno nie byli najmocniejszym rywalem, ale oni jeszcze zaczną wygrywać. Potrzebują tylko czasu na zgranie - komentował doświadczony obrońca.