Rozsmakować się w zwycięstwach - zapowiedź meczu Pogoń Szczecin - Olimpia Elbląg
Przed szansą na sprawienie sporej niespodzianki stanie w sobotni wieczór Olimpia Elbląg. Uskrzydleni zeszłotygodniową wiktorią podopieczni Grzegorza Wesołowskiego postarają się wywieźć punkty ze Szczecina, gdzie niemal bezbłędnie spisuje się Pogoń. Kibice elblążan przywołują pamięcią pucharowe starcie tych ekip sprzed dwóch lat, gdy ich ulubieńcy napędzili rozpędzonym Portowcom wiele strachu.
Sebastian Szczytkowski
Zespół Olimpii wyruszył na Pomorze opromieniony wydarzeniami minionej kolejki, gdy po raz pierwszy w sezonie wykorzystał atut własnego boiska, wygrywając 2:1 z Polonią Bytom. Komplet punktów zapewniły elblążanom gole zdobyte w pierwszej połowie, choć szturm przyjezdnych po przerwie mógł skutecznie zepsuć święto beniaminkowi. - Powinniśmy zapewnić sobie zwycięstwo wcześniej, ale nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji. Nerwowa końcówka spowodowała, że trzeba było drżeć o wynik do ostatniej minuty - przyznawał po ostatnim gwizdku trener Grzegorz Wesołowski. Cenne oczka pozwoliły Olimpii wydostać się ze strefy spadkowej i zapewniły komfort spokojnej pracy przed trudnymi pojedynkami najbliższych tygodni. - Jak ważne są te trzy punkty pokazuje teraz tabela - to zwycięstwo udokumentowało naszą dobrą postawę od początku rundy - dodawał szkoleniowiec.
Przed pierwszoligowym beniaminkiem starcie z Pogonią, w którym mogą podtrzymać dobrą passę i potwierdzić wartość drużyny. - Z wyjazdu do Szczecina nie mogę obiecać konkretnej sumy punktów, jednak mogę zapewnić, że z naszej strony będzie walka do ostatniej minuty spotkania - zapewnia Wesołowski. - Jedziemy w bojowych nastrojach, tanio skóry nie sprzedamy. Mamy szacunek do rywala, jednak Pogoni na pewno się nie przestraszymy - wtórował kapitan zespołu Marcin Pacan. Umiarkowany optymizm w szeregach elblążan powinno wzbudzić nie tylko ostatnie zwycięstwo, ale także dotychczasowy, niezły dorobek w meczach wyjazdowych. Beniaminek przywiózł punkciki z wypraw do Katowic i Płocka, zremisował również bezbramkowo z dobrze prezentującym się Zawiszą Bydgoszcz.
W składzie Olimpii zabraknie tym razem obrońcy Marcina Stańka, który w swojej piłkarskiej karierze zapisał występy w barwach innego zachodniopomorskiego pierwszoligowca - Floty Świnoujście. Doświadczony defensor musi pauzować z powodu czerwonej kartki otrzymanej za bezpardonowy atak na nogi jednego z graczy bytomskiej Polonii. Na murawie nie pojawi się również nagminnie kartkujący od początku sezonu Adam Banasiak. Mimo nieobecności Stańka, sobotnia konfrontacja będzie miała szczególny wymiar dla kilku innych graczy Olimpii. Pochodzący z Pomorza pomocnik Andrzej Matwijów występował przed laty w barwach Pogoni, ale nie zdołał znacząco wypromować się w szczecińskim klubie. Testy w Szczecinie oblał w przeszłości także Łukasz Zaniewski, dziś czołowy snajper Olimpii. Zarówno Zaniewski, jak i dobrze znający pomorski region Paweł Buśkiewicz nie mogą być jednak pewni występu w najbliższym spotkaniu.