El. EURO 2012: Francja znów awansowała dzięki pomocy sędziego (wideo)

Do mundialu 2010 Trójkolorowi awansowali kosztem Irlandii, ponieważ arbiter nie zauważył zagrania ręką Thierry'ego Henry. Tym razem zespół Laurenta Blanca musiałby walczyć w barażach, gdyby nie pomyłka stojącego 3 metra od piłki Craiga Thomsona.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Mijała 78. minuta decydującego o awansie meczu Francja - Bośnia i Hercegowina, gdy Emir Spahić stracił piłkę na rzecz Samira Nasriego i przewrócił go tuż przed linią pola karnego. Do tego momentu w finałach EURO 2012 byli Edin Dzeko i spółka. Stojący tuż przy akcji Szkot Craig Thomson postanowił podyktować "jedenastkę", której nie zmarnował Nasri. W efekcie padł remis 1:1, który pozwolił utrzymać Francuzom 1. miejsce w grupie.

- Byłem zdziwiony, gdy arbiter wskazał na wapno, bo nawet jeśli był kontakt, to miał on miejsce przed polem karnym - skomentował selekcjoner gości, Safet Susić.

Do równie bulwersującej pomyłki sędziego doszło 18 listopada 2009 roku. Wówczas mistrzowie świata z 1998 grali w eliminacjach mundialu z Irlandią. W dogrywce na Stade de France Thierry Henry pomógł sobie ręką, podał do Williama Gallasa, który rozstrzygnął losy meczu. Arbiter Martin Hansson ze Szwecji gola uznał, a spotkanie nie zostało powtórzone, choć wnioskowała o to Irlandzka Federacja Piłkarska.

Henry "kradnie" Irlandii awans do MŚ 2010:



Spahić fauluje Nasriego przed polem karnym w meczu o awans do ME 2012:

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×