Zabrzanie robią dużo transferów ale co z tego skoro nie mają żadnego zgrania ani zmienników.Górnik ma mocny tylko I skład co może spowodować,że nie dotrwają do końca sezonu...A co do informacji o transferze to moim zdanie jest tak jak mówi Bogdan wątpię,że Zabrze ma,aż tak wysoki budżet.

nasi zawodnicy na pierwszym treningu po przerwie biegali 4x15min...a dzisiaj mieli już iść na siłownię.Jestem ciekawy czy wszyscy przetrwają obóz w Zakopanem...

No widzę kolego żart Ci się wyostrzył jak zobaczę to uwierzę.A co do transferów to ciekawie się zapowiada :D

Było blisko...Nie mam zamiaru się spinać wygrał lepszy..Ale zachowanie kilku zawodników MTTS-u w stosunku zarówno do ławki jak i do kibiców było karygodne...prowokować spiny to głupota szczególnie ze strony zawodników.A i jeszcze jedno wielki szacunek dla kibiców z Kwidzyna bardzo mili ludzie :)

Oj zenek zenek znowu ty...i znowu o zawodnikach Azotów widać bardzo nie lubisz prezesa.A co do Dimy to od dawna w klubie wiadomo,że po tym sezonie Dima miałby odejść.

Masz racje mi nic do tego ale wiesz flagi/baneru wgl żadnych gadżetów kibicowskich nie zostawia się na widoku tylko się chowa ale jak ktoś o tym zapomina to tak to się kończy :) a do "Przyjaciółki" albo "Naj" to sam sobie napisz może tam wyleczą twoje problemy :)

Dajmy spokój tej fladze jak się zostawia flagę 24/7 na hali i nikt jej nie pilnuje,nie zdejmuje to tak jest.Co do samego meczu:Sporo błędów sędziów...A i jeszcze jedno pozdrawiam dwóch grubych maserów z Kwidzyna panowie są tak głupi,że aż śmieszni i niech jutro nie pajacują do kibiców bo to się może źle skończyć :)

A może po prostu Servaas boi się,że kibicie Wisły przekrzyczą ten nowy kielecki młyn i nie chce wpuścić ich na halę??

Dobrze jest.Zawsze trudniej gra się na obcym terenie szczególnie, że jest to 1 mecz Azotów w Belgii.Remis na takim parkiecie jest bardzo dobrym wynikiem szczególnie,że rewanż będzie w Puławach.

Co było kiedyś to było wszyscy się zmieniają prezes Witaszek też.A ta wypowiedz trenera Motyczyńskiego jest dość prowokacyjna