Michał Szczepaniak: Pozostaje ogromny niedosyt

szczęście jeszcze nam coś takiego nie grozi nie intersuje mnie jego klasa w pierwszej lidze pojechać może każdy jak ma na czym i tyle

głupot nie piszę, tylko porównuję jak Szczepan jeździł w zeszłym sezonie a jak w tym - jeśliś taki mądry (udzielasz się przecież na KAŻDY temat dotyczący Startu) to przypomnij sobie, ile kompletów łącznie z tymi płatnymi, ile wyników dwucyfrowych i w ogóle jaką miał średnią w Gnieźnie a jaką ma teraz. Sam byś chciał w swoim Rzeszówku mieć takiego zawodnika jak zeszłoroczny Szczepan. A teraz pisz sobie "kibicu stali" co chcesz, prawdę o tobie wyraził prosto "do do kibic stali".******* Do "mk": zgadza się z tym egoistą. Prawda jest taka, niestety drodzy tzw. kibice, że jedynym zawodnikiem w Gnieźnie potrafiącym jechać parą jest (a właściwie był) Krzychu. Przed 2009 potrafił to tylko Dawid Cieślewicz i to też nie zawsze. Pozdrawiam.

jabłońskich akurat oni zrobili co się należy w tym meczu na betonie krzysiu zawsze coś jedzie dlatego jego wynik jest dobry Z drugiej strony poziom tego meczu byl bardzo niski taki ales dryml zrobił w tym spotkaniu 6 oczek paniętam go z rzeszowa sezon 2009 tylko w jednym meczu zrobił tyle w 1 lidze a zazwyczaj pkt od zera do 4 i jeszcze żądał miejsca w składzie kiedy na rezerwie czekali miesiąc i stachyra wracając do baraży to ckm ewidentnie zlekceważył start i mogło to dlaniego zakończyć się fatalnie z 14 wyścigu sędzia mógł wykluczyć griszę choć nie musiał dla mnie największym jednak obciachem jest wofinden gość jest za czewą ok ale jednak to w gnieźnie mu płacili przez cały sezon powinien dla przyzwoitości trochę się postarać

kolejny bardzo ważny mecz,ale to co zrobili "kibice'po meczu woła o pomstę do nieba.Tak się nie traktuje zawodnika a tym bardziej wychowanka własnego klubu.Po meczu z Gdańskiem były głosy że K.J.powinien być odsunięty od składu co się faktycznie stało a teraz Ci sami kibice piszą w postach,że trzeba było w Gnieźnie przeciwko Włókniarzowi puścić K.J.Dwulicowość kibiców Gniezna nie zna granic.Całe szczęście tych normalnych jest więcej

na torze kompletny egoista a jedzie dobrze tylko jak ma sezon zycia jak w 2010 w grudziadzu niepotrafil puscic sie w poscig za przewracajacym sie dolnym

swoich...). 2. Znowu cytat: "Musimy wyciągnąć wnioski z tego, co się stało. Szkoda, że się tak feralnie to zakończyło" - to samo powinieneś powiedzieć SOBIE po meczu w Grudziądzu i po barażu w Gnieźnie. Reasumując: przyznaj otwarcie, że w przekroju całego sezonu byłeś swoim własnym cieniem i to głównie twoich punktów zabrakło do awansu - w Grudziądzu 2 na Mirku gdy jechaliście w trzech, w Gnieźnie z Czewą 4 razy masakra, w Czewie poruta. Gdybyś wczoraj dostosował się poziomem do braci... Misiu, Misiu, trochę samokrytyki. Ale ty chyba masz to w pompie, bo kibice i działacze w Gnieźnie i tak zwalili winę na Krzyśka, któremu nie wyszły dwa biegi a tobie kilka meczów, w tym dwa najważniejsze. I jeszcze ty dostałeś szansę w barażu w Gnieźnie po trzech (!!!) frajersko odjechanych biegach, Tajski cały mecz zawalił bez konsekwencji a Krzycha odsunęli po trzech startach... Nicholls też wczoraj zaczął od 2 zerówek a jechał dalej...