Widać efekty naszej pracy - rozmowa z Sybil Dosty, środkową KK ROW Rybnik
Rewelacyjny na początku sezonu KK ROW Rybnik rozbił w sobotę faworyzowane Akademiczki z Gorzowa 57:39. Duża w tym zasługa Sybil Dosty (8 pkt, 18 zb). - Wygrałyśmy ten mecz defensywą - mówi Amerykanka w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Jacek Konsek
Jacek Konsek: Pojedynek niepokonanych dostarczył wielu emocji. Zwycięstwo jednak zostało w Rybniku. Jak oceniasz te zawody?
Sybil Dosty: Wiedziałyśmy, że Gorzów to bardzo dobra drużyna, dlatego też to zwycięstwo bardzo nas cieszy. Przygotowywałyśmy się do tego meczu cały tydzień a na parkiecie dałyśmy z siebie wszystko. To pozwoliło odnieść wygraną.
Magdalena Skorek podkreśliła na konferencji prasowej, że zwyciężyłyście dzięki solidnej grze w defensywie. Zgadzasz się z tą opinią?
- Zgadzam się z tym co powiedziała Magda - faktycznie wygrałyśmy ten mecz dobrą grą w defensywie, szczególnie w pierwszej połowie. To był klucz do naszego triumfu i temu elementowi poświęciłyśmy sporo czasu w przygotowaniach do spotkania. Miałyśmy świadomość, że nasze rywalki są dobre w grze ofensywnej, dlatego też musiałyśmy skupić się na obronie. I to się udało.
Z kolei trener waszych rywalek otwarcie przyznał, że to był jego najgorszy mecz w 21-letniej karierze...
- Naprawdę? To bardzo źle (śmiech). Mam nadzieję, że w kolejnym meczu przeciwko Gorzowowi zagramy równie dobrze. To był najgorszy mecz w karierze trenera rywalek, ale my się cieszymy z wygranej i to jest najważniejsze.
A jak oceniasz swój indywidualny występ. 8 punktów i aż 18 zbiórek - takie liczby znów robią na wszystkich wrażenie.
- Nawet nie wiedziałam, że aż tyle zbiórek! (śmiech). Jestem zła na siebie, że nie udało mi się uzbierać kolejnego double-double. Wszystko przez te rzuty wolne, które powinnam była trafić. To element, nad którym muszę jeszcze popracować. W każdym meczu robię jednak to co do mnie należy. Dzisiaj dałam z siebie wszystko, a efekt końcowy mnie zadowala.
Jesteś nową zawodniczką w polskiej lidze, nie wszyscy jeszcze wiedzą kim jest i jak gra Sybil Dosty. Sądzisz, że może to być w pewnym stopniu twój handicap?
- Myślę, że masz rację. Jestem nową zawodniczką i to faktycznie może być przewaga nad rywalkami. Zawsze wychodzę na parkiet i nie patrzę kto jest na przeciwko, tylko robię swoje. Dzisiaj na tablicach była twarda walka, ale dobrze w tym się czułam. Jestem zadowolona z mojej postawy.