Łukasz Sośnierz: Mecz z JKH był jednym z wielu ciężkich w tym sezonie

Hokeiści GKS-u Tychy to aktualni wiceliderzy Polskiej Ligi Hokejowej. Śląscy zawodnicy ustępują w tabeli tylko rewelacyjnemu zespołowi Ciarko KH Sanok. Jak ostatnie poczynania tyszan ocenia gracz GKS-u, Łukasz Sośnierz?

Michał Konarski
Michał Konarski

GKS Tychy w ostatnim ligowym pojedynku stoczył bardzo ciężki bój z JKH Jastrzębie. Spotkanie zakończyło się wygraną wicemistrza Polski 2:1 po rzutach karnych. - Był to raczej jeden z wielu ciężkich meczów w tym sezonie. Na szczęście udało się nam wyjść z niego zwycięsko. Nasza radość jest tym większa, że zespół JKH to jeden z naszych bezpośrednich rywali w walce o tytuł mistrzowski. Druga istotna sprawa jest taka, iż do tego czasu jeszcze z jastrzębianami nie udało się nam wygrać - mówi Łukasz Sośnierz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek mówiło się, że w walce o złoto liczyć się będzie pięć ekip. Wśród nich wymieniano GKS Tychy, Cracovię, Ciarko Sanok, JKH Jastrzębie oraz Unię Oświęcim. Ta ostatnia drużyna jednak bardzo zawodzi swoich fanów. - Powiem szczerze, że jestem zdziwiony. Na pewno jest to duże zaskoczenie. Ekipa ta jest stabilna i mocna kadrowo, a mimo tego zawodzi i zwiększa swoją stratę punktową do górnej czwórki. Z pewnością wprowadza to bardzo nerwową sytuację w klubie. Wprawdzie do zakończenia sezonu zasadniczego droga jeszcze daleka, to Unia już teraz powinna zacząć wygrywać i gonić czołówkę. W przeciwnym razie pozostanie im walka o utrzymanie w lidze.

Łukasz Sośnierz już dwa miesiące reprezentuje barwy tyskiego GKS-u. Jak ocenia ten okres? - Wielokrotnie już powtarzałem, że w Tychach czuję się jak w domu i jest mi tutaj bardzo dobrze. Zadowolony jestem z wyniku drużyny, który do tej pory udało się osiągnąć, choć gdzieś w pamięci pozostał niedosyt po kilku przegranych spotkaniach. Jeśli chodzi o satysfakcję z własnej postawy, to nie do końca jestem zadowolony, ale liczę na powtórkę z zeszłego sezonu. Wówczas to mimo niemrawego początku, udanie go zakończyłem. W pełni zadowolony zaś będę, gdy sięgniemy po mistrzostwo i Puchar Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×