Jakub Błaszczykowski: Wolę grać z orzełkiem. Zawsze tak było i od zawsze tak jest

Podczas meczu z Włochami na Stadionie Miejskim we Wrocławiu kibice - nawiązując do nowych koszulek biało-czerwonych - głośno pytali: "gdzie jest orzeł". - W pewnym sensie rozumiem kibiców - powiedział kapitan kadry Franciszka Smudy.

Artur Długosz
Artur Długosz

Atmosfera na meczu Polska - Włochy nie była godna pozazdroszczenia. Kibice raz na jakiś czas głośno skandowali "gdzie jest orzeł, gdzie jest orzeł". Doping prowadzony był tylko sporadycznie. Wszystko to na skutek nowych koszulek drużyny narodowej, na których miejsce orzełka zajęło logo piłkarskiej reprezentacji Polski. - Wydaje mi się, że najgorsze jest to, że ta sytuacja, która miała miejsce przed meczem odbija się na nas. My jesteśmy jakby w środku tego wszystkiego. Wszystkie rzeczy pośrednio spadają na nas i z lewej, jak i z prawej strony. Musimy sobie z tym radzić - powiedział po spotkaniu Jakub Błaszczykowski.

- Każdy z nas ma swoje zdanie na ten temat. Nie mamy wpływu na podejmowane decyzje. Osobiście wolę grać z orzełkiem. Zawsze tak było i od zawsze tak jest. To nie są jednak nasze decyzje - podkreślił kapitan biało-czerwonych.

Jak oceniał on atmosferę na Stadionie Miejskim we Wrocławiu? W końcu na tym obiekcie Polacy zagrają trzeci mecz grupowy podczas Euro 2012. Czy "afera koszulkowa" miała wpływ na grę drużyny Franciszka Smudy. - Wydaje mi się, że w pewnym sensie to wpłynęło na atmosferę na meczu, ale nie na to, że graliśmy lepiej bądź gorzej. w pewnym sensie też rozumiem kibiców. Najgorsze jest to, że my piłkarze na tym tracimy. Wiemy jakich mamy kibiców i że są to naprawdę bardzo dobrzy fani. To pokazywali nie raz. To wszystko się odbija na nas - zaznaczył piłkarz Borussii Dortmund.

Wydawało się, że po meczu choćby z Niemcami biało-czerwoni złapali wiatr w żagle i teraz będzie im grało się już lepiej. - Jestem ostatnim, który po meczu z Niemcami mówił jakieś rzeczy, że jesteśmy super przygotowani do tych mistrzostw. Tak samo i po spotkaniu z Włochami jestem pierwszy, który powie, że nie jest katastrofalnie. Spokojnie. Po to są takie mecze, żebyśmy wyciągali wnioski, wiedzieli czego się spodziewać w następnych spotkaniach, czego się spodziewać na mistrzostwach Europy. Tego typu potyczki nas czekają na mistrzostwach Europy - skomentował skrzydłowy.

Niebawem Polaków czeka kolejne spotkanie. Ich rywalem w Poznaniu będzie reprezentacja Węgier. - Dobrze, że mamy za trzy dni kolejny mecz, bo będzie to spotkanie do rehabilitacji. Wiem, że będziemy robić wszystko, żebyśmy wygrali ten mecz - podsumował Jakub Błaszczykowski.

Fotorelacja z Wrocławia, cz. 1 - foto.sportowefakty.pl

Fotorelacja z Wrocławia, cz. 2 - foto.sportowefakty.pl

Fotorelacja z Wrocławia, kibice - foto.sportowefakty.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×