Mimo fantastycznego finiszu, odrobienia gigantycznych strat Caja Laboral Vitoria z Włoch wraca na tarczy. Drużyna z Kraju Basków w końcówce popełniła błąd, co kosztowało ją porażkę z Bennet Cantu. Świadkami wyrównanego widowiska byli też kibice w Belgradzie. Tamtejszy Partizan pokazał, że u siebie nadal jest szalenie groźny, wygrywając z Maccabi Tel Awiw.
Union Olimpija Lublana - Montepaschi Siena
57:63
(15:21, 18:16, 16:16, 8:10)
Union Olimpija: Ben Woodside 11, Damir Markota 10, Danny Green 10, Deon Thompson 10, Ratko Varda 7, Sasu Salin 6, Aleksandar Capin 2, Jaka Blazic 1, Dino Muric 0, Davis Bertans 0.
Montepaschi: Bo McCalebb 16, Igor Rakocevic 14, David Moss 13, David Andersen 10, Marco Carraretto 7, Luca Lechthaler 2, Nikos Zisis 1, Tomas Ress 0, Shaun Stonerook 0, Pietro Aradori 0.
Asseco Prokom Gdynia - Regal FC Barcelona
45:76
(14:14, 12:22, 4:23, 15:17)
Asseco Prokom: Łukasz Seweryn 10, Oliver Lafayette 7, Adam Łapeta 7, Donatas Motiejunas 5, Piotr Szczotka 5, Jerel Blassingame 4, Przemysław Zamojski 3, Adam Hrycaniuk 2, Przemysław Frasunkiewicz 0, Michael Kuebler 0.
Regal FC: Victor Sada 17, Erazem Lorbek 15, Kosta Perovic 10, Joe Ingles 9, Chuck Eidson 8, Pete Mickeal 8, Marcelinho Huertas 5, Fran Vazquez 2, Boniface Ndong 2, Xavier Rabaseda 0, C.J. Wallace 0.