Eric Boullier: Skład zespołu w ciągu dwóch tygodni

Szef Lotus Renault GP oświadczył, że skład kierowców na sezon 2012 będzie znany w ciągu dwóch tygodni. Nie zabrakło także pytań od dziennikarzy w sprawie przyszłości Roberta Kubicy w stajni z Enstone.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Po tym jak na stronie internetowej zespołu pojawiło się oświadczenie, że Robert Kubica nie będzie gotowy na początek sezonu, Lotus Renault GP rozważyło pewne opcje. Ostateczny skład ekipy będzie znany po zebraniu zarządu. Eric Boullier przyznał dziennikarzom w Brazylii, że pod uwagę branych jest wielu kierowców m.in. Romain Grosjean, Bruno Senna, Kimi Raikkonen, Adrian Sutil, a nawet Heikki Kovalainen. - Dyskutowaliśmy o różnych scenariuszach, gdy czekaliśmy na oświadczenie Roberta. Teraz decyzja należy do zarządu, ponieważ są różne strategię związane z rożnymi kierowcami. Decyzja powinna być wkrótce podjęta. To kwestia kilku dni, maksymalnie tygodnia lub dwóch - oświadczył Boullier. Telewizja BBC poinformowała podczas kwalifikacji, że przejście Raikkonena do Williamsa jest już sprawą zamkniętą. Czyżby Fin skusił się na propozycję Lotus Renault GP? - Kimi jest jedną z możliwości… taka jest prawda. Jednak lista jest długa i znajdują się na niej kierowcy, którzy mają już kontrakt - dodał. Boullier przyznał także, że nie bierze kandydatury Rubensa Barrichello pod uwagę. - Prawda jest taka, że przyszedł do mnie oraz wymieniliśmy kilka e-maili. Był zainteresowany jazdą dla nas, ponieważ nie wiadomo co zrobi Williams. Powiedziałem mu, że nie jest na szczycie naszej listy i żeby nie spodziewał się zbyt wiele z naszej strony. Dziennikarze tradycyjnie poruszyli temat Roberta Kubicy, o którym coraz częściej pisze się, że trafi do Ferrari. Szef zespołu przyznał, że zamierza wkrótce spotkać się z menedżerem Polaka, aby przedyskutować przyszłość. Jeżeli Kubica chce sprawdzić swoją formę w bolidzie R29, to musi się z nimi związać dłuższą umową. - Muszę wiedzieć, czy zamierza jeździć dla nas i jak długo. Nie przygotuje dla niego bolidu i testów, jeżeli ma wstępną umowę z inną ekipą - zakończył Boullier.
Eric Bouillier (z lewej) i Alan Permane
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×