Agnieszka Majewska: Z boiska mogłyśmy zejść z podniesioną głową
Koszykarki CCC Polkowice przegrały z Fenerbahce Stambuł. Pomarańczowe mimo wielkiej determinacji i woli walki nie zdołały wygrać z turecką drużyną, choć były tego bliskie i z faworytkami prowadziły równą walkę. Bardzo dobrą partię w ekipie z Polkowic rozegrała Agnieszka Majewska.
Artur Długosz
Przed dwie pierwsze kwarty koszykarski CCC Polkowice prowadziły wyrównaną walkę z faworyzowanym Fenerbahce Stambuł. Od trzeciej kwarty rozpoczęła się jednak dominacja Turczynek i to one ostatecznie zwyciężyły 86:79. - Mam nadzieję, że tak dobra postawa z meczu z Fenerbahce, jak i z meczów z Salamanki oraz w ogóle z euroligowych spotkań przeniesie się na polską ligę. W środę było to bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Szkoda tej przegranej, ale sądzę, że z boiska mogłyśmy zejść z podniesioną głową - mówiła po meczu Agnieszka Majewska.
Majewska w całym spotkaniu zdobyła 22 punkty i była jedną z najlepszych zawodniczek w drużynie z Polkowic. Nie przełożyło się to jednak na zwycięstwo z Turczynkami. - Przeważyły przede wszystkim indywidualności Fenerbahce, aczkolwiek jest to bardzo doświadczony zespół. Popełniłyśmy dość sporo błędów przede wszystkim w końcówce w obronie. Stąd ta przewaga Fenerbahce. Musimy z tego wyciągnąć wnioski, bo może byśmy nie wygrały tego meczu z Turczynkami, ale na pewno mogłyśmy być ich jeszcze bliżej - zauważyła Majewska.