Portowców czeka intensywny okres przygotowań, ale najpierw urlopy
Na początek totalny odpoczynek, a następnie praca z indywidualnymi planami treningowymi - tak wygląda zarys urlopów piłkarzy Pogoni. Szczecinianie wrócą do wspólnych zajęć w połowie stycznia, w kolejnych tygodniach zagrają jedenaście sparingów. Wśród dotychczas poznanych rywali kontrolnych największe emocje wzbudza Energie Cottbus, ale kilku przeciwników wciąż pozostaje nieznanych.
Sebastian Szczytkowski
W piątek rozpoczęły się urlopy zawodników Pogoni Szczecin, które potrwają blisko czterdzieści dni i będą podzielone na dwa zasadnicze etapy. Pierwszym z nich będzie poświęcony totalnemu odpoczynkowi. - Jeśli ktoś nie potrafi usiedzieć w miejscu i ma ochotę, to może pograć w siatkówkę albo skorzystać z podobnych rozrywek. Generalnie jednak jest to czas totalnego luzu, bez ruszania się, poświęcony regeneracji organizmu - tłumaczy skrzydłowy Portowców Daniel Wólkiewicz.
Po ponad tygodniu spokoju, szczecinianie przystąpią do realizowania indywidualnych planów treningowych. - Trenerzy ustalają je na podstawie wyników testów szybkości i wydolności. Dostajemy paski-zegarki, szczegółowy terminarz oraz rozpiskę progów tlenowych i wartości tętna na którym mamy biegać. Do tego można dorzucić zajęcia na siłowni, ale już indywidualnie - streszcza młodzieżowiec w talii trenera Marcina Sasala.
- Realizujemy to wszystko, aby nie wyjechać na obóz "z marszu". Wówczas każdy byłby zakwaszony i musiał ponownie odpoczywać, przez kolejny tydzień dochodząc do siebie. Musimy być już trochę zaprawieni w bojach, aby od razu wystartować z kopyta podczas zgrupowań - dodał Wólkiewicz, który wraz z kolegami zbierze się na inauguracyjnych w nowym roku, wspólnych zajęciach 16. stycznia.