Tomasz Ptak: Podwójna szansa na rehabilitację

Na zakończenie rundy jesiennej T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk. - Myślę, że sprawimy miłą niespodziankę oraz prezent na gwiazdkę naszym kibicom - mówi bramkarz Jagiellonii Tomasz Ptak, który ma na myśli zwycięstwo podlaskiego zespołu.

Tomasz Kozioł
Tomasz Kozioł

W ostatnich tygodniach Jagiellonia Białystok znajduje się w fatalnej dyspozycji. Zespół trenera Czesława Michniewicza w pięciu poprzednich ligowych spotkaniach zdobył zaledwie dwa punkty. Przed tygodniem żółto-czerwoni gładko ulegli u siebie Podbeskidziu Bielsko-Biała (0:2). - Chcieliśmy się godnie pożegnać z kibicami na własnym stadionie, ale niestety nam się to nie udało. Teraz mamy podwójną szansę, żeby się zrehabilitować: odbudować wizerunek po przegranej z Góralami oraz w końcu wygrać na wyjeździe. Myślę, że sprawimy miłą niespodziankę oraz prezent na gwiazdkę naszym kibicom - mówi Tomasz Ptak.

Wyjazdowe mecze są prawdziwą traumą dla białostoczan. Jagiellonia, obok Zagłębia Lubin i GKS Bełchatów, jest klubem, który nie potrafił w rundzie jesiennej ani razu wygrać na terenie rywala! W niedzielę przed żółto-czerwonymi ostatnia szansa. Rywalem Jagi będzie Lechia, która w ostatniej kolejce została rozbita na PGE Arenie Gdańsk przez Polonię Warszawa (1:3). - Gdańszczanie obecnie mają słabszy okres i również chcą się przełamać. To spotkanie nie będzie łatwe. Lechia ma piękny stadion, który z pewnością będzie jej atutem, dlatego też zapowiada się ciężka walka. Mogę obiecać, że na boisku zostawimy dużo zdrowia - zapowiada 19-letni bramkarz.

Czy piłkarze Jagiellonii myślą już o odpoczynku? - Zmęczenie jest. Ale nie tylko u nas, a u większości drużyn w naszej lidze. Odpoczynek na pewno się przyda, będzie czas na przemyślenia, poprawienie pewnych elementów, wyciągnięcie wniosków z tej rundy i powrót z lepszym nastawieniem psychicznym - kończy Ptak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×