Bydgoszczanki powstały jak feniks z popiołów - relacja ze spotkania Pałac Bydgoszcz - Budowlani Łódź

Kibice zgromadzeni w hali Łuczniczka doczekali się solidnej dawki emocji na koniec roku. Pałac Bydgoszcz przegrywał już z Budowlanymi Łódź 0:2, ale doprowadził do tie-breaka. Piąty set był popisem gospodyń i to one zgarnęły dwa punkty. MVP wybrana została Magdalena Mazurek.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

12. kolejkę PlusLigi Kobiet zakończył pojedynek Pałacu Bydgoszcz i Budowlanych Łódź. Jego stawką było piąte miejsce w tabeli. Oba zespoły przystąpiły do niego w dobrych nastrojach. Przed przerwą świąteczną bydgoszczanki cieszyły się ze zwycięstwa we Wrocławiu, a łodzianki rozgromiły u siebie PTPS Piła.

Początek spotkania należał do przyjezdnych. Budowlane od razu odrzuciły rywalki od siatki i dzięki skutecznej grze blokiem wyszły na czteropunktowe prowadzenie (2:6). Pałacanki nie potrafiły odnaleźć swojego rytmu gry. Gdy Zuzanna Czyżnielewska odbiła się od rąk Luany De Pauli, miejscowe przegrywały już 5:11. Dopiero błąd Helene Rousseaux pozwolił im zniwelować straty (10:13). Zaniepokojony trener Masacci musiał poprosić o czas. Jego uwagi przyniosły spodziewany skutek. Kolejny efektowny blok przyjezdnych sprowadził drużyny na przerwę techniczną (12:16). Udane wejście Eweliny Mikołajewskiej praktycznie przesądziło o losach seta. Wynik 14:20 nie dawał gospodyniom większych nadziei na zwycięstwo. Sytuację odmienić miała Anna Grejman. Dwa asy serwisowe juniorki Pałacu na niewiele się jednak zdały. Łodzianki wygrały 25:21.

Zmiana stron nie odmieniła sytuacji na parkiecie. Najgroźniejszą bronią Budowlanych wciąż był blok, a w ataku popisywała się Matea Ikić. Już przy stanie 3:6 trener Gąsior musiał poprosić o przerwę. Jego podopieczne, mimo ambitnej walki, nie mogły doprowadzić do remisu. Po ataku Joanny Mirek przewaga łodzianek wynosiła aż pięć oczek (6:11). Swój zespół próbowała poderwać do walki Natalia Ziemcowa, posyłając na stronę rywalek asa serwisowego (10:12). Ten chwilowy zryw nie zrobił na przyjezdnych większego wrażenia. Podczas drugiej przerwy technicznej znów prowadziły czterema punktami (12:16). Łodzianki kontrolowały przebieg seta i pewnie zmierzały do zwycięstwa. "Wiara czyni cuda" skandowali podłamani nieco fani Pałacu. Ich ulubienicom wiary jednak brakowało. Po ataku Helene Rousseaux na tablicy pojawił się wynik 16:22, a partię zakończyła Luana De Paula (17:25).

Trzeciego seta Pałacanki rozpoczęły z Anną Grejman w wyjściowej szóstce. Dobre zagrywki młodej rezerwowej pozwoliły gospodyniom uzyskać trzypunktowe prowadzenie (3:0). Na przerwę techniczną zespoły zeszły po autowym ataku Joanny Mirek (8:4). Miejscowe wreszcie odnalazły swój rytm gry. Łodzianki popełniały kolejne niewymuszone błędy i nie mogły zbliżyć się do bydgoszczanek (16:11). Dopiero seria mocnych zagrywek Katarzyny Brydy przywróciła im nadzieję na zakończenie spotkania w trzech setach (16:15). Od tego momentu w hali Łuczniczka rozgorzała zacięta walka punkt za punkt. Kiwka Grejman dała Pałacankom dwa oczka przewagi (21:19). Taki stan rzeczy nie trwał długo, bo po chwili na prowadzeniu były już Budowlane (21:22). Wojnę nerwów w końcówce lepiej wytrzymały jednak zawodniczki Rafała Gąsiora. Adlun Martinez przedłużyła spotkanie (25:23).

Czwartą odsłonę pojedynku lepiej rozpoczęły Pałacanki, ale po kilku udanych zagrywkach Joanny Mirek inicjatywa przeszła na stronę przyjezdnych (4:6). Miejscowe czuły jednak, że ich rywalki nie są już tak pewne jak na początku meczu. Wykorzystały kilka kontr i wkrótce doprowadziły do stanu 10:7. Łodzianki przypomniały sobie o niedawnych świętach i kolejne punkty oddawały gospodyniom w prezencie. As serwisowy Magdaleny Mazurek sprowadził zespoły na drugą przerwę techniczną (16:10). W bydgoskich szeregach wreszcie zafunkcjonował blok. Wynik 19:12 zwiastował zbliżający się tie-break. Budowlane próbowały jeszcze uratować komplet punktów. As Eweliny Mikołajewskiej skłonił trenera Gąsiora do wzięcia czasu (23:19). Na tym możliwości zespołu gości się wyczerpały, a błąd Helene Rousseaux doprowadził do piątego seta (25:19).

Od pierwszej piłki decydującej partii trwała zacięta walka. Łodzianki nie potrafiły ustrzec się błędów własnych. Blok na Matei Ikić dał gospodyniom piąty punkt (5:3), a atak Zuzanny Czyżnielewskiej zapewnił im minimalne prowadzenie podczas zmiany stron (8:7). Emocje trwały do samego końca, choć bydgoszczanki wciąż były o krok bliżej zwycięstwa. Znakomity blok Magdaleny Mazurek doprowadził do stanu 13:10. Po chwili ta sama zawodniczka zakończyła mecz, zapewniając swojej drużynie dwa punkty do ligowej tabeli (15:11).

KS Pałac Bydgoszcz - Budowlani Łódź 3:2 (21:25, 17:25, 25:23, 25:19, 15:11)

Pałac: Mazurek, Czyżnielewska, Polak, Martinez, Ziemcowa, Sosnowska, Kuehn-Jarek (libero) oraz Krzywicka, Grejman, Szostak

Budowlani: Wójcik, Mirek, Rousseaux, Ikić, Golec, De Paula, Ciesielska (libero) oraz Mikołajewska, Bryda, Grbac, Kwiatkowska

MVP: Magdalena Mazurek (KS Pałac Bydgoszcz)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×